Najstarsze pigułki świata pomagały na oczy
Naukowcy przeanalizowali skład pigułek z I wieku p.n.e. Okazuje się, że miały pomagać osobom o podrażnionych oczach.
Około 140 roku p.n.e. statek z drewna orzechowego, wypełniony po brzegi syryjskim szkłem z lekarstwami, zatonął u wybrzeży Toskanii. Archeolodzy odnaleźli jego bezcenny ładunek już 20 lat temu, ale aż dwie dekady musieliśmy czekać na wnikliwą analizę składu starożytnych pigułek.
Specyfiki sporządzili zapewne specjaliści ze starożytnej Grecji. Czym „faszerowali” się czcigodni czciciele Zeusa? – Po raz pierwszy posiadamy fizyczny dowód na to, o czym czytamy w pismach starożytnych medyków, Dioskoridesa i Galena – mówił w 2010 roku Alain Touwaide ze Smithsonian Institution (Waszyngton), która podjęła się analiz.
- O ile nam wiadomo, to najstarsze znane pigułki, jakie kiedykolwiek zbadano - mówi Erika Ribechini z Uniwersytetu w Pizie, autorka najnowszych analiz. Jej zdaniem, 4-centymetrowe okrągłe tabletki rozpuszczano w wodze, a powstały wywar nakładano na oczy. Badaczka zwraca uwagę, że starożytne tabletki zawierały związki cynku, do dzisiaj stosowane przy problemach skórnych. O związkach cynku wspomina w „Historii naturalnej” Pliniusz Starszy.
Pudełko z tabletkami zostało odkryte w 1989 roku. Okazało się na tyle szczelne, że większość pigułek wciąż była sucha. Od kilku lat badają je chemicy, genetycy i botanicy z różnych rejonów świata. W 2010 roku Robert Fleischer z waszyngtońskiego ZOO (także należącego do Smithsonian Institution) przebadał DNA z pigułek i porównał je z wzorcami genetycznymi, znajdującymi się w bazie danych GenBank, należącej do Narodowego Instytutu Zdrowia USA. Zidentyfikował DNA marchwii, chrzanu, selera, dzikiej cebuli, dębu, kapusty, lucerny i krwawnika. W tabletkach znajdował się także ekstrakt z hibiskusa, który do Grecji trafił najprawdopodobniej wraz z kupcami ze wschodniej Azji, Indii lub Etiopii. - Większość z tych roślin od starożytności była używana w leczeniu chorych - komentował Fleischer.
Także Ribechini zwraca uwagę na składniki zwierzęce i oleje zwierzęce. Jej zdaniem, najważniejsza była oliwa z oliwek, która do dzisiaj jest stosowana w medycynie estetycznej.
Około 140 roku p.n.e. statek z drewna orzechowego, wypełniony po brzegi syryjskim szkłem z lekarstwami, zatonął u wybrzeży Toskanii. Archeolodzy odnaleźli jego bezcenny ładunek już ponad 20 lat temu, ale dopiero od kilku lat trwa ożywiona dyskusja na temat składu starożytnych pigułek.
Specyfiki sporządzili zapewne specjaliści ze starożytnej Grecji. Czym „faszerowali” się czcigodni czciciele Zeusa? – Po raz pierwszy posiadamy fizyczny dowód na to, o czym czytamy w pismach starożytnych medyków, Dioskoridesa i Galena – mówił w 2010 roku Alain Touwaide ze Smithsonian Institution (Waszyngton), która podjęła się analiz.
- O ile nam wiadomo, to najstarsze znane pigułki, jakie kiedykolwiek zbadano - mówi Erika Ribechini z Uniwersytetu w Pizie, autorka najnowszych analiz. Jej zdaniem, 4-centymetrowe okrągłe tabletki rozpuszczano w wodzie, a powstały wywar nakładano na oczy. Badaczka zwraca uwagę, że starożytne tabletki zawierały związki cynku, do dzisiaj stosowane przy problemach skórnych. O związkach cynku wspomina w „Historii naturalnej” Pliniusz Starszy.
Pudełko z tabletkami zostało odkryte w 1989 roku. Okazało się na tyle szczelne, że większość pigułek wciąż była sucha. Od kilku lat badają je chemicy, genetycy i botanicy z różnych rejonów świata. W 2010 roku Robert Fleischer z waszyngtońskiego ZOO (także należącego do Smithsonian Institution) przebadał DNA z pigułek i porównał je z wzorcami genetycznymi, znajdującymi się w bazie danych GenBank, należącej do Narodowego Instytutu Zdrowia USA. Zidentyfikował DNA marchwii, chrzanu, selera, dzikiej cebuli, dębu, kapusty, lucerny i krwawnika. W tabletkach znajdował się także ekstrakt z hibiskusa, który do Grecji trafił najprawdopodobniej wraz z kupcami ze wschodniej Azji, Indii lub Etiopii. - Większość z tych roślin od starożytności była używana w leczeniu chorych - komentował Fleischer.
Także Ribechini zwraca uwagę na składniki zwierzęce i oleje zwierzęce. Jej zdaniem, najważniejsza była oliwa z oliwek, która do dzisiaj jest stosowana w medycynie estetycznej.
(ew/NewScientist)