Jezioro Wostok może być pełne życia, w tym ryb
Nowe dane z próbki pobranej jeszcze w latach 1990. przez Amerykanów sugerują, że w ukrytym pod antarktycznym lodem jeziorze może istnieć skomplikowany biosystem. Może nawet ryby.
Jezioro Wostok to jeden z najgorętszych tematów mikrobiologii. Trwają wiercenia i analizy próbek lodu, który, jak się szacuje, pochodzi sprzed kilkunastu milionów lat. Rosyjski zespół badawczy od kilku sezonów prowadzi tam intensywne wiercenia,a w zeszłym roku udało się wreszcie pobrać próbki.
Rosjanie chcą odpowiedzieć na pytanie, czy w lodowatych wodach Wostoku mogło przetrwać jakiekolwiek życie. A jeśli przetrwało, to czy jego ewolucja szła tą samą droga jak na zewnątrz.
Tymczasem światło dzienne ujrzały wyniki badań próbek pobranych w latach 1990 przez Amerykanów. Jeśli im wierzyć, rosyjska ekspedycja z ostatnich lat jest chybiona, bo w Wostoku żyje wielka różnorodność organizmów, w tym ryby.
Scott Rogers i jego koledzy z Bowling Green State University w Ohio, znaleźli w próbkach z jeziora Wostok 3507 sekwencji genowych, z których 1623 pasują do znanych nam organizmów.
94 proc. znanego DNA należy do bakterii, pozostałe - do skomplikowanych organizmów, np. grzybów, skorupiaków i mięczaków.
To druga analiza tych próbek, sprawdzająca. Wyniki pierwszej ukazały się w marcu i przyniosły podobne rezultaty.
- Odkryliśmy większą różnorodność niż ktokolwiek mógł przypuszczać - mówi Rogers. - Pokazuje, że organizmy mogą przetrwać w miejscach, gdzie jeszcze niedawno nie sądziliśmy, że w ogóle cokolwiek może żyć.
Oczywiście, wyniki badań mogą być wynikiem zanieczyszczenia próbek, do którego doszło podczas wiercenia. Właśnie dlatego potrzebne są kolejne nawierty, które dostarczą nam wody pobranej bezpośrednio z jeziora. Jeśli Rosjanie dotrzymają słowa, wkrótce możemy takimi dysponować. Pierwsze wyniki rosyjskich badań były niejednoznaczne, ale i z nich wynikało, że w Wostoku naprawdę jest życie.
Jezioro Wostok to jeden z najgorętszych tematów mikrobiologii. Trwają wiercenia i analizy próbek lodu, który, jak się szacuje, pochodzi sprzed kilkunastu milionów lat. Rosyjski zespół badawczy od kilku sezonów prowadzi tam intensywne wiercenia,a w zeszłym roku udało się wreszcie pobrać próbki.
Rosjanie chcą odpowiedzieć na pytanie, czy w lodowatych wodach Wostoku mogło przetrwać jakiekolwiek życie. A jeśli przetrwało, to czy jego ewolucja szła tą samą droga jak na zewnątrz.
Tymczasem światło dzienne ujrzały wyniki badań próbek pobranych w latach 90. przez Amerykanów. Jeśli im wierzyć, w Wostoku żyje wielka różnorodność organizmów, w tym ryby.
Scott Rogers i jego koledzy z Bowling Green State University w Ohio znaleźli w próbkach z jeziora Wostok 3507 sekwencji genowych, z których 1623 odcisnki DNA pasują do znanych nam organizmów.
94 proc. owego znanego DNA należy do bakterii, pozostałe - do skomplikowanych organizmów, np. grzybów, skorupiaków i mięczaków.
To druga analiza tych próbek, sprawdzająca. Wyniki pierwszej ukazały się w marcu i przyniosły podobne rezultaty. - Odkryliśmy większą różnorodność niż ktokolwiek mógł przypuszczać - mówi Rogers. - Pokazuje, że organizmy mogą przetrwać w miejscach, gdzie jeszcze niedawno nie sądziliśmy, że w ogóle cokolwiek może żyć.
Oczywiście, wyniki badań mogą być spowodowane zanieczyszczeniem próbek, do którego doszło podczas wiercenia. Właśnie dlatego potrzebne są kolejne nawierty, które dostarczą nam wody pobranej bezpośrednio z jeziora. Jeśli Rosjanie dotrzymają słowa, wkrótce możemy takimi dysponować. Pierwsze wyniki rosyjskich badań były niejednoznaczne, ale i z nich wynikało, że w Wostoku naprawdę jest życie.
(ew/NewScientist)