Naukowcy z Instytutu Maxa Plancka w Lipsku to wybitni specjaliści od DNA praludzi. Maja już na koncie zsekwencjonowanie genomu neandertalczyka i syberyjskiego człowieka denisowskiego. Teraz zajęli się DNA znalezionym w kości ludzkiej sprzed 400 000 lat, pochodzącej z hiszpańskiej jaskini Sima de los Huesos.
Sima de los Huesos to stanowisko w górach Atapuerca w północnej Hiszpanii. W latach 1990. archeolodzy odkopali tam 28 szkieletów praludzi ze środkowego plejstocenu.
Zespół dra Juana-Luisa Arsuagi wydatował szczątki na około 600 000 - 300 000 lat temu i przypisał je do gatunku Homo heidelbergensis. Od 2010 roku trwały prace nad rekonstrukcją DNA ludzi z Sima de los Huesos. Nigdy wcześniej nie rekosntruowano tak starych genów niepochodzących z wiecznej zmarzliny.
Kiedy zsekwencjonowano mitochondrialne geny człowieka heidelbergskiego, porównano je ze znanym już DNA neandertalczyków i denisowian, a także człowieka anatomicznie współczesnego oraz niektórych gatunków małp.
Badania genetyczne wskazują, że ludzie żyli w Sima de los Huesos ok. 400 000 lat temu i posiadali wspólnego przodka z denisowianami (gatunek praczłowieka zamieszkujący Syberię w czasie, kiedy w Europie dominowali neandertalczycy). Przodek ten żył 700 000 lat temu.
- Zaskoczył nas fakt, że ludzi z Sima de los Huesos mieli wspólnego przodka z denisowianami, ale nie z neandertalczykami - mówi dr Matthias Meyer. - Cechy fizyczne szkieletów były podobne raczej do neandertalskich, spodziewaliśmy się zatem, że szczątki z Sima de los Huesos będą spokrewnione z oboma gatunkami, denisowianami i neandertalczykami - dodaje.
(ew/Sci-News)