Nauka

Arrasy Zygmunta Augusta

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2007 12:18
Dramatyczna historia wawelskich arrasów odzwierciedla polskie dzieje. To jedna z najcenniejszych na świecie kolekcji tkanin ozdobnych i polski "skarb narodowy".

Dramatyczna historia wawelskich arrasów odzwierciedla polskie dzieje. To jedna z najcenniejszych na świecie kolekcji tkanin ozdobnych i jednocześnie polski „skarb narodowy”. Zamek Królewski na Wawelu wydał właśnie album „Arrasy Zygmunta Augusta”. Autorka, dr Magalena Piwocka, jak nikt inny zna tajemnice cennej wawelskiej kolekcji.

 

Arrasy ostatniego Jagiellona powstawały w latach 1550-1560 w słynnych brukselskich warsztatach tkackich Willema i Jana Kempeneerów, Jana van Tieghena i Mikołaja Leyniersa, według projektów znakomitych flamandzkich malarzy Michaela van Coxciena i Willema Tonsa. To największy zespół tapiserii, jaki kiedykolwiek wykonano na zamówienie jednego władcy. Do naszych czasów przetrwało 136 sztuk. Są wśród nich niezwykłej urody tkaniny biblijne (dzieje Pierwszych Rodziców, Noego i budowy Wieży Babel), werdiury ze zwierzętami, arrasy z monogramami króla na tle ornamentyki zwanej groteską oraz tkaniny herbowe z godłami Polski i Litwy. Wykonano je z najszlachetniejszych materiałów: wełny oraz jedwabiu z użyciem srebrnych i złotych nici.

Jak liczna była kolekcja Zygmunta Augusta i w jaki sposób poszczególne serie tkanin trafiły na Wawel? Nie wiemy, ponieważ król zażyczył sobie, aby po jego odejściu spalono jego prywatne listy. Zapisał arrasy w testamencie swoim siostrom, natomiast po ich śmierci te unikalne dzieła sztuki miały się stać własnością Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Tak więc od końca XVI w. kolekcja arrasów stanowiła własność narodu i część Skarbca Koronnego. Źródła historyczne potwierdzają, że te piękne tkaniny ścienne stanowiły oprawę uroczystości koronacji i ślubów królewskich. Po ostatnim rozbiorze Polski w roku 1795, na rozkaz Katarzyny II wawelskie arrasy wywieziono w głąb Rosji. Uszczuplona kolekcja została rewindykowana w latach 1922-1924. W czasie II wojny światowej, w obawie przed hitlerowcami, ewakuowano ją do Kanady. Arrasy szczęśliwie powróciły na Wawel dopiero na początku lat 60. XX wieku.

W roku 2000 na Wawelu odbyła się wyjątkowa wystawa niemal wszystkich arrasów z kolekcji Zygmunta Augusta. Na kolejną taką okazję przyjdzie nam zapewne dosyć długo poczekać. Zwykle bowiem, ze względów konserwatorskich, ściany komnat królewskich zdobi tylko kilkanaście wybranych tkanin. Serie biblijne są wystawiane wymiennie w komnatach drugiego piętra Zamku, natomiast werdiury i groteski z monogramami i herbami odnajdziemy na obu jego piętrach. Znakomitym uzupełnieniem zwiedzania będzie zatem album Magdaleny Piwockiej. 63 barwne ilustracje odsłaniają piękno niemal całego zbioru arrasów Zygmunta Augusta.

Ta publikacja nie tylko cieszy oczy, ale również rzetelnie informuje o zawartości królewskiej kolekcji, autorach i stylu malarskich projektów arrasów, symbolice oraz burzliwej historii zbioru. Zawiera dane katalogowe reprodukowanych dzieł, tłumaczenie łacińskich napisów, słowniczek stosowanych w opisach arrasów terminów i wykaz literatury przedmiotu. To lektura obowiązkowa, która pozwala docenić piękno i historyczne znaczenie wawelskich tapiserii.

Agnieszka Labisko

 

Magdalena Piwocka, Arrasy Zygmunta Augusta, Zamek Królewski na Wawelu, Kraków 2007. Wydanie w języku polskim i angielskim, w przygotowaniu wersja francuska i włoska.

Czytaj także

Róża Luksemburg w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2009 17:24
Czy Polskę uda się oczyścić z reliktów komunizmu? Najprawdopodobniej trzeba będzie na to jeszcze poczekać…
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co dalej z krzyżem na Giewoncie?

Ostatnia aktualizacja: 14.07.2008 14:13
Symbol Tatr jest w kiepskim stanie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polak Węgier dwa bratanki

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2010 14:20
Dziś Dzień Przyjaźni obu narodów
rozwiń zwiń