Nie od dzisiaj wiadomo, że w Kalifornii bardzo często ziemia porządnie się trzęsie, a raz na jakiś czas nawiedzają ją tzw. „wielkie trzęsienia”. Ostatnie z nich miało miejsce w 1994 i pochłonęło 57 ofiar.
Półwysep Kalifornijski leży dokładnie na granicy dwóch płyt tektonicznych, które napierają na siebie, a zatem zagrożenie trzęsieniami ziemi jest stałe. Właśnie dlatego w miniony czwartek miliony mieszkańców południowej części tego stanu uczestniczyły w największych w historii USA ćwiczeniach. Wszystko po to, aby, kiedy nadejdą kolejne potężne wstrząsy, ludzie byli na nie przygotowani i wiedzieli, co robić. Od dłuższego czasu lokalne władze oczekują bowiem „wielkiego trzęsienia”, mającego nawiedzić ten amerykański stan. Nie potrafimy jeszcze przewidzieć jego dokładnej daty, pewne jest jednak, że ono nastąpi.
Ćwiczenia opatrzono kryptonimem "The Great Southern California ShakeOut" (Wielki Południowokalifornijski Wstrząs). Uczestniczył w nich osobiście między innymi gubernator stanu Arnold Schwarzenegger, który odwiedzał śmigłowcem "ofiary" żywiołu. Szczegółowe instrukcje dla mieszkańców nadawało radio i telewizja.
Władze Kalifornii są dobrze przygotowane na „wielki wstrząs”. Program zakończonych właśnie ćwiczeń opracował zespół 300 amerykańskich naukowców, którzy założyli, że południe Kalifornii nawiedziło trzęsienie o sile 7,5 stopnia w skali Richtera – a zatem jedno z silniejszych, chociaż zdarzają się i takie wstrząsy, które przekraczają 9. Jednak już 7,5 stopnia wystarczy, by spowodować śmierć około dwóch tysięcy osób, a ranić 50 tysięcy kolejnych. Dodajmy, że na skutek takiego wstrząsu 250 tys. ludzi utraciłoby dach nad głową, a straty materialne, spowodowane przez 7,5-stopniowe wstrząsy, sięgnęłyby 200 mld dolarów! Jest zatem przeciwko czemu się zabezpieczać.
Kalifornia ostatni raz trzęsła się na podobną skalę w 1994 roku. Wstrząsy osiągnęły wówczas 6,7 stopnia. W 1906 roku w słynnym wielkim trzęsieniu w San Francisco o sile 7,8 stopnia zginęło aż trzy tysiące osób. Amerykański Instytut Geologiczny ocenia, że istnieje 46 proc. szansy na wystąpienie kolejnych takich wstrząsów o sile przekraczającej 7,5 stopnia w ciągu najbliższych 30.
Ćwiczenia na tak olbrzymią skalę przeprowadzono dotąd jedynie w Korei Południowej, której geologiczne położenie jest równie niekorzystne. Pół roku temu w szkoleniu wzięło udział aż osiem milionów południowokoreańskich uczniów! Innym krajem, który organizuje podobne ćwiczenia, chociaż na mniejszą skalę, jest, oczywiście, Japonia.
Irena Musiał