Po czterotygodniowym pobycie w Argentynie, Paweł Januszewski opowiada o swoich wrażeniach z tego kraju. Okazuje się, że miejscowe steki, które są podstawą wyżywienia, dobrze wpływają nie tylko na formę, ale też na samopoczucie sportowców.
Pawłowi, choć wcześniej tego nie planował, dwukrotnie udało się wystartować w zawodach. Zaskoczyła go atmosfera jaka tam panuje, sposób organizacji i podejście do uczestników. Jeszcze przed zawodami, na targach dla biegaczy, panowała prawdziwa fiesta, grała muzyka i wszyscy się dobrze bawili. W niedzielę rano, w dniu zawodów, ciężko było złapać taksówkę, ponieważ miasto właśnie kończyło nocne życie i imprezowicze dopiero wracali do domu.
W półmaratonie wystartowało dwanaście tysięcy ludzi. O godzinie 8.30, kiedy miał nastąpić start, zawodnicy nadal się rozgrzewali i grała muzyka. - Okazało się, że godzina startu jest tam czymś umownym. Jak ktoś ma ochotę wystartować, kiedy czuje, że się rozgrzał, podchodzi na start, w bucie ma chipa i rozpoczyna bieg – mówi Paweł. Dodaje, że podczas biegu nikt się nie spina. Ludzie truchtają, zatrzymują się i rozmawiają ze sobą. Nikt nie przejmuje się czasem. Jest radośnie, kolorowo i przyjemnie.
Autorzy audycji tradycyjnie zapraszają na sobotnie treningi z „Biegam, bo lubię”, które zaczuynają się o 10.00 i odbywają się w:
- Warszawie - Stadion RKS SKRA, ul. Wawelska 5
- Krakowie - Stadion, plac na Groblach
- Bielsku-Białej - Stadion, ul. Jaworzyńska 120.
- Poznaniu – Stadion MOS przy ul. Gdańskiej 1
Szczegóły na portalu bieganie.pl.
Audycji "Biegam, bo lubię" można słuchać na antenie Trójki w każdy czwartek o 17:20. Zapraszamy.
(miro)