Prace rozpoczęto 9 dni temu. I od tego czasu zbadano 20 grobów. Trzeba rozkopać jeszcze około 70. Ogółem liczba grobów w podkijowskim lesie szacowana jest na ponad 200, ale 110 z nich była już badana wcześniej.
Kierujący pracami profesor Andrzej Kola powiedział, że w tym roku znaleziono wiele rzeczy osobistych pochowanych tam ofiar NKWD, wśród nich te, które świadczą o tym, że spoczywają tam Polacy: obrączkę ze ślubu z 1927 roku, medaliki, szczoteczki, okulary, grzebienie, a także medalion policyjny.
Pierwsza ekshumacja była prowadzona w Bykowni jeszcze w latach 70. przez KGB miała na celu usunięcie wszelkich śladów świadczących o tym, że spoczywają tam Polacy. Zrobiono to jednak wyjątkowo niedbale, dlatego wciąż odnajdywane są polskie przedmioty, a także ciała ułożone w pierwotnej pozycji.
Ostatni raz polscy archeologowie wraz ze swoimi ukraińskimi kolegami z Krymu prowadzili prace ekshumacyjne w 2007 roku. Po ich wyjeździe, przez 4 lata strona ukraińska nie zrobiła nic, aby zidentyfikować ciała spoczywających tam Ukraińców, choć stanowią oni aż 90 procent ofiar NKWD pochowanych w Bykowni.
(iar)