Niewielkie kuliste akwarium nie jest najlepszym miejscem dla domowej rybki. - Dobro ryb akwariowych może wydawać się nieistotne, ale jest ich tak wiele w niewoli, że staje się to poważną kwestią - twierdzi biolog Ronald Oldfield z amerykańskiego Case Western Reserve University, który jako pierwszy skupił się w swoim badaniu na tym, że warunki w domowym akwarium mogą wywoływać agresywne zachowania u trzymanych w nim ryb.
Oldfield porównał zachowanie pielęgnicy cytrynowej (Amphilophus citrinellus) w różnych środowiskach: w warunkach naturalnych w jeziorze w Nikaragui, w sztucznym strumieniu w zoo i w małych zbiornikach używanych zwykle przez akwarystów. Badał młode ryby, aby wykluczyć zachowania agresywne związane z okresem godowym. Początkowo wyeliminowano również pokarm i ewentualne miejsca do ukrycia się, które mogłyby być obiektem rywalizacji. Równolegle Oldfield prowadził obserwacje związane z liczbą ryb w zbiorniku i tym, jak rozbudowane było ich otoczenie. Chodziło tutaj głównie o rozmaite przeszkody i kryjówki utworzone m.in. z kamieni, roślin, itp.
Rybki stresują się w niewoli
Okazało się, że zwiększenie rozmiarów akwarium i stworzenie ciekawszego otoczenia może znacznie zredukować akty przemocy. Badacz wyliczył, ile razy ryby gryzły, goniły, czy atakowały inne osobniki. W akwariach takie sytuacje często prowadzą do poważnych obrażeń, a nawet do śmierci.
Agresywne zachowania nie były związane z niewielkimi zmianami w rozmiarze grupy czy w środowisku. Jednak znacząca różnica pojawiała się w przypadku powiększenia zbiornika i rozbudowania otoczenia - ryby mniej czasu spędzały na przejawianiu agresji.
- Bardziej naturalne środowisko wywołuje bardziej naturalne zachowania, które dla obserwatorów są bardziej interesujące - ocenił badacz. W przypadku samych ryb, proste zmiany w ich otoczeniu mogą doprowadzić do znacznej poprawy jakości życia.
W samych Stanach Zjednoczonych w akwariach żyje około 182,9 mln rybek akwariowych.
Rybki pomogą ludziom?
Stosunkowo proste mechanizmy rządzące rybim zachowaniem mogą być punktem wyjścia do badania bardziej skomplikowanych kwestii. - To badanie może pomóc w przyszłości lepiej zrozumieć zmiany zachowań ludzi, którzy trafiają do różnych środowisk społecznych - uważa Oldfield. Jego zdaniem, przemoc w więzieniach może być związana z mniejszą przestrzenią życiową i zredukowanymi bodźcami.
(ew/pap)