Badania, opublikowane na łamach "Molecular Biology and Evolution", ukazały się kilka dni temu. Uczeni przeanalizowali jeden z haplotypów, nazwany przez naukowców B006. Co to jest haplotyp? To krótki kawałek DNA, zestaw genów, charakterystyczny dla określonej grupy ludzi, rodzaj genetycznego podpisu. Przekazywany z pokolenia na pokolenie haplotyp pomaga prześledzić, co działo się z daną grupą ludzi na przestrzeni tysięcy lat, na można ich używać do śledzeni historii ludzkich wędrówek.
B006 to bardzo interesujący gen. Prowadzone od końca lat 90. XX wieku badania wykazywały, że występuje on praktycznie we wszystkich populacjach świata poza afrykańskimi. A to musi oznaczać, że ktoś „dodał” go do ludzkiej puli genowej po wyjściu Homo sapiens z Afryki.
Intensywność występowania haplotypu B006 w różnych społecznościach jest różna. U pewnej grupy Chińczyków występuje zaledwie u niespełna 1 procenta ludności, z kolei u północnoamerykańskich Indian mówiących językami algonkińskimi - to ponad 51 procent! Jak się okazuje, średnio posiada go 9 proc. światowej populacji.
Skąd pochodzi haplotyp? To pytanie spędzało sen z powiek zespołu profesora Labudy. Latami szukali źródła tego haplotypu. - Sądziliśmy, że to jakaś stara zagubiona linia afrykańska, którą znajdziemy w odległym zakątku tego kontynentu. Liczyliśmy, że wywodzi się ze wschodniej Afryki, ale gdy dostaliśmy stamtąd dane, też jej nie było – powiedział "Gazecie Wyborczej" polski uczony.
Odpowiedź pojawiła się wraz z zeszłorocznym zsekwencjonowaniem genomu neandertalczyka. Dokonał tego zespół prof. Svante Paabo z Instytutu Maksa Plancka w Lipsku i było to jedno z najważniejszych odkryc zeszłego roku (więcej >>>). Nie znamy jeszcze pełnej puli neandertalskich genów, ale to, co wiemy, było dla prof. Labudy całkowicie wystarczające.
Badania Svante Paabo udowodniły, że nasi przodkowie z gatunku Homo sapiens krzyżowali się z neandertalczykami (jeszcze kilka lat temu genetycy stanowczo zaprzeczali!). Obecnie szacuje się, iż mniej więcej 2 procent naszego DNA w populacjach pozaafrykańskich jest wlasnie pochodzenia neandertalskiego. Okazało się, że to neandertalczycy „wpuścili” ten haplotyp do naszych genomów. Prof. Labuda: - Przyjrzeliśmy się wynikom tamtych badań i znaleźliśmy w nich nasz haplotyp. Nie ulega wątpliwości, że odziedziczyliśmy go po neandertalczykach.
Wyniki badań sa jednak jeszcze ciekawsze. - Wszystko wskazuje na to, że był to genetyczny wkład jednej osoby, kobiety lub mężczyzny. Do tej wymiany genów doszło najprawdopodobniej zaraz po tym, jak Homo sapiens opuścił Afrykę. Świadczy o tym powszechność występowania B006 na wszystkich pozostałych kontynentach – mówił "Gazecie Wyborczej" polski uczony.
- Choć nie jestem zwolennikiem tej tezy, nie wykluczam, że wraz tym haplotypem nasz neandertalski przodek podarował ludziom cechę, która była niezwykle korzystna ze względów ewolucyjnych, na przykład lepsze przystosowanie do nowych, zmiennych warunków środowiska - mówi Labuda. Ile jeszcze takich neandertalskich haplotyupów zmieniło historię ludzkości? Badania zespołu Svante Paabo dowodzą, że takich ukrytych neandertalskich haplotypów jest w naszym DNA znacznie więcej. Musimy jeszcze poczekać: badania porównawcze genomów neandertalczyka i Homo sapiens wciąż trwają.
(ew/gazeta.pl/mbe.oxfordjournals.org)