Dźwięk kropli zdradzi, czy most jest bezpieczny
Naukowcy z Brigham Young University w Utah opracowali nowatorska metodą sprawdzania stabilności konstrukcji: dźwiękiem.
Badacze pracujący pod kierownictwem prof. Briana Mazzeo i prof. Spencera Guthrie znaleźli nowy sposób badania stanu struktury mostów i wiaduktów na podstawie oceny echa akustycznego. Słuchają, jaki dźwięk wydaje uderzająca w konstrukcję woda.
Metoda nazwana metodą uderzeniowego echa pozwala na wykrycie ukrytych wad, pęknięć i groźnych przesunięć w strukturze mostu, zagrażających jego zniszczeniem lub uszkodzeniem. - Istnieje duża różnica w uderzeniach kropli wody o nienaruszona strukturę i strukturę ulęgającą uszkodzeniu. W ten sposób można wykryć to, czego nie widać gołym okiem, zniszczenia, które zachodzą w samym moście – stwierdza prof. Mazzeo.
Owe zniszczenia to korozja czy zwykłe zmęczenie materiału. Metoda jest tania i skuteczna, wykrywa zmiany we wszystkich typach konstrukcji mostowych. Co ważne, nie spowoduje dodatkowych uszkodzeń - jak metody, które do generowania echa wykorzystują ciężki sprzęt, np. młoty pneumatyczne.
Metoda jest prosta: polega na stworzeniu nad badaną nawierzchnią kurtyny wodnej z grubych kropli wody. Na nawierzchni zostają ułożone linie czujników akustycznych, określające, jakie echo wystąpi na skutek padania na powierzchnię kropel wody. Analiza powstającego odgłosu pozwala na zlokalozowanie miejsca zmiany, a nwet jego charakteru. Wszystko trwa chwilę, nie trzeba zatem wyłączać mostu z użycia na długi okres czasu.
Badacze opracowali swoją metode z myślą o USA, gdzie duża ilość infrastruktury jest już wiekowa i potrzebuje ciągłej kontroli. Jest jednak zupełnie oczywiste, że metoda przyda się także w innych rejonach świata.
Badacze pracujący pod kierownictwem prof. Briana Mazzeo i prof. Spencera Guthrie znaleźli nowy sposób badania stanu struktury mostów i wiaduktów na podstawie oceny echa akustycznego. Słuchają, jaki dźwięk wydaje uderzająca w konstrukcję woda.
Metoda nazwana metodą uderzeniowego echa pozwala na wykrycie ukrytych wad, pęknięć i groźnych przesunięć w strukturze mostu, zagrażających jego zniszczeniem lub uszkodzeniem. - Istnieje duża różnica w uderzeniach kropli wody o nienaruszona strukturę i strukturę ulęgającą uszkodzeniu. W ten sposób można wykryć to, czego nie widać gołym okiem, zniszczenia, które zachodzą w samym moście – stwierdza prof. Mazzeo. Owe zniszczenia to korozja czy zwykłe zmęczenie materiału.
Metoda jest tania i skuteczna, wykrywa zmiany we wszystkich typach konstrukcji mostowych. Co ważne, nie spowoduje dodatkowych uszkodzeń - jak metody, które do generowania echa wykorzystują ciężki sprzęt, np. młoty pneumatyczne.
Jest też prosta: polega na stworzeniu nad badaną nawierzchnią kurtyny wodnej z grubych kropli wody. Na nawierzchni zostają ułożone linie czujników akustycznych, określające, jakie echo wystąpi na skutek padania na powierzchnię kropel wody. Analiza powstającego odgłosu pozwala na zlokalizowanie miejsca zmiany, a nawet jego charakteru. Wszystko trwa chwilę, nie trzeba zatem wyłączać mostu z użycia na długi okres czasu.
Badacze opracowali swoją metodę z myślą o USA, gdzie duża ilość infrastruktury jest już wiekowa i potrzebuje ciągłej kontroli. Jest jednak zupełnie oczywiste, że przyda się także w innych rejonach świata.
(ew/PAP/byu.edu)
fot. byu.edu.