Nauka

Kometa PanSTARRS (C/2011 L4) jest już widoczna gołym okiem

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2013 17:00
Na razie na półkuli południowej, ale wkrótce zobaczymy ją i my.
Kometa PanSTARRS (C2011 L4) jest już widoczna gołym okiem
Foto: NASA-JSC/Wikimedia Commons
Kometa PanSTARRS (C/2011 L4) jest już widoczna gołym okiem. Niestety, na razie przebywa na półkuli południowej - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Kometa PanSTARRS (C/2011 L4) została odkryta w czerwcu 2011 roku przez przegląd nieba o nazwie Panoramic Survey Telescope and Rapid Response System (PanSTARRS). W momencie odkrycia miała jasność tylko 19 wielkości gwiazdowych.
 
Gdy obliczono parametry orbity, okazało się że kometa przejdzie najbliżej Słońca 10 marca 2013 roku, a pięć dni wcześniej znajdzie się najbliżej Ziemi. W tym okresie jej blask miał sięgać nawet 0 magnitudo, a więc jasność, jaką mają najjaśniejsze gwiazdy na niebie. Analiza wstępnych obserwacji i zachowania komety przeprowadzona w październiku 2012 roku wskazywała, że kometa może być nawet tak jasna jak planeta Wenus (-4 magnitudo), co uczyniłoby ją jedną z najjaśniejszych komet ostatniego stulecia.
 
Najnowsze obserwacje przeprowadzone na przełomie roku 2012 i 2013 pokazały jednak, że kometa jest około 3-4 razy słabsza niż oczekiwano. Nowa prognoza uwzględniająca całą dotychczasową krzywą zmian blasku wskazuje na to, że maksymalny blask może zawierać się w zakresie od 1.8 do 4 magnitudo z najbardziej prawdopodobną wartością w okolicach 2-3 magnitudo. To nadal spory blask, pozwalający dojrzeć kometę gołym okiem, ale na pewno nie tak efektowny jak pierwotnie oczekiwano.
 
Obecnie kometa znajduje się już bliżej Słońca niż planeta Wenus i przebywa na półkuli południowej, świecąc w konstelacji Żurawia. Jej blask ocenia się na 5 magnitudo. W dobrych warunkach można więc dojrzeć ją gołym okiem jako słabiutką mgiełkę. Znacznie ciekawiej wygląda przez lornetkę. Użycie tego instrumentu pozwala na dojrzenie krótkiego warkocza.
 
Na początku marca PanSTARRS (C/2011 L4) zbliży się do Słońca bardziej niż Merkury i osiągnie swój maksymalny blask. Wciąż będzie jednak niedostępna obserwacjom z Polski. Obserwatorzy w naszym kraju mogą zacząć wypatrywać komety w ostatniej dekadzie marca. Jej blask powinien wtedy wynosić około 4-5 wielkości gwiazdowych - są więc szanse, że da się ją dojrzeć gołym okiem. Pod koniec marca i na początku kwietnia kometa będzie znajdować się w konstelacji Andromedy i będzie widoczna wieczorem.

Rok 2013 ma być rokiem komet. Zapowiadane są przynajmniej dwie komety, które mogą być bardzo widowiskowe. Pierwsza z nich, PanSTARRS (C/2011 L4), będzie najbliżej Słońca w marcu. Druga, jeszcze bardziej obiecująca, C/2012 S1, pojawi się nad naszymi głowami pod koniec roku.

Kometa PanSTARRS (C/2011 L4) została odkryta w czerwcu 2011 roku przez przegląd nieba o nazwie Panoramic Survey Telescope and Rapid Response System (PanSTARRS). W momencie odkrycia miała jasność tylko 19 wielkości gwiazdowych. Gdy obliczono parametry orbity, okazało się że kometa przejdzie najbliżej Słońca 10 marca 2013 roku, a pięć dni wcześniej znajdzie się najbliżej Ziemi. W tym okresie jej blask miał sięgać nawet 0 magnitudo, a więc jasność, jaką mają najjaśniejsze gwiazdy na niebie. Analiza wstępnych obserwacji i zachowania komety przeprowadzona w październiku 2012 roku wskazywała, że kometa może być nawet tak jasna jak planeta Wenus (-4 magnitudo), co uczyniłoby ją jedną z najjaśniejszych komet ostatniego stulecia. Najnowsze obserwacje przeprowadzone na przełomie roku 2012 i 2013 pokazały jednak, że kometa jest około 3-4 razy słabsza niż oczekiwano.

Obecnie szacuje się, że maksymalny blask może zawierać się w zakresie od 1.8 do 4 magnitudo z najbardziej prawdopodobną wartością w okolicach 2-3 magnitudo. To nadal spory blask, pozwalający dojrzeć kometę gołym okiem, ale na pewno nie tak efektowny jak pierwotnie oczekiwano. 

 

- Komety są jak koty. Maja ogony i robią tylko to, na co mają ochotę - mówi specjalista od komet, David Levy. Ale i tak czeka nas sporo atrkacji. 

Jak mówi dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie, obecnie kometa znajduje się już bliżej Słońca niż planeta Wenus i przebywa na półkuli południowej, świecąc w konstelacji Żurawia. Jej blask ocenia się na 5 magnitudo. W dobrych warunkach można więc dojrzeć ją gołym okiem jako słabiutką mgiełkę. Znacznie ciekawiej wygląda przez lornetkę. Użycie tego instrumentu pozwala na dojrzenie krótkiego warkocza. 

Obserwatorzy w naszym kraju mogą zacząć wypatrywać komety w ostatniej dekadzie marca. Jej blask powinien wtedy wynosić około 4-5 wielkości gwiazdowych - są więc szanse, że da się ją dojrzeć gołym okiem. Pod koniec marca i na początku kwietnia kometa będzie znajdować się w konstelacji Andromedy i będzie widoczna wieczorem.

Pod koniec 2013 i na początku 2014 roku nadleci druga kometa, 2012 S1 (ISON), która może przyćmić Księżyc. Już teraz jest niezwykle jasna - jak na odległość, w której się znajduje. C/2011 L4 to tylko rozgrzewka.

(ew/PAP)

Zobacz więcej na temat: astronomia NAUKA kometa
Czytaj także

Druga Ziemia może być zaledwie 13 lat świetlnych od nas

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2013 01:00
To wciąż zbyt daleko, by tam polecieć, ale na tyle blisko, aby poszukać życia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Planetoida przeleci bliżej Ziemi niż satelity

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2013 21:25
- Będzie to najbliższy przelot planetoidy od lat 90. XX wieku, kiedy to zaczęliśmy dość regularnie przeczesywać przestrzeń kosmiczną w poszukiwaniu tego typu obiektów - podkreślił dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy to nas ocali? Odstraszacz asteroid na energię słoneczną

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2013 19:00
Kosmiczny laser pomoże zmieniać tor lotu groźnej asteroidy
rozwiń zwiń