Nauka

Kolejne "spadające gwiazdy". Nadlatują Lirydy

Ostatnia aktualizacja: 16.04.2013 01:00
W połowie kwietnia swoją aktywność rozpoczyna ciekawy rój Lirydów. Warto obserwować niebo!
Kolejne spadające gwiazdy. Nadlatują Lirydy
W połowie kwietnia swoją aktywność rozpoczyna ciekawy rój Lirydów - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Miłośnicy obserwacji meteorów mają zwykle pełne ręce roboty od środka lata do początku zimy. W tym okresie swoją aktywnością co chwilę popisuje się jakiś duży lub ciekawy rój meteorów. Największy okres posuchy występuje za to w pierwszych miesiącach każdego roku. Od niespełna połowy stycznia, kiedy swoją aktywność kończą Kwadrantydy, mamy ponad trzy miesiące bez żadnego ciekawego i dużego roju.
 
Połowa kwietnia przynosi jednak odmianę, bo wtedy na niebie pojawia się aktywny rój Lirydów, który został utworzony przez kometę C/1861 G1 (Thatcher).
 
"Maksimum aktywności występuje zazwyczaj w okolicach nocy z 21 na 22 kwietnia, z tym że w bardzo zmiennych z roku na rok momentach. W roku bieżącym największych liczb godzinnych oczekujemy 22 kwietnia w przedziale od godziny 6 do 17 naszego czasu, z najbardziej prawdopodobnym momentem w okolicach godziny 13:30" - poinformował PAP Olech. Dodał, że niestety nie są to dobre wieści dla obserwatorów w Polsce, bo w wyżej wymienionych godzinach panuje u nas dzień. Na obserwacje najlepiej więc wyjść w drugiej połowie nocy z 21 na 22 i z 22 na 23 kwietnia.
 
Zdaniem naukowca w tym roku nie rozpieszcza nas też rozkład faz Księżyca. Pełnia wypada 25 kwietnia, więc Srebrny Glob będzie swym blaskiem przeszkadzał. W okolicach samego maksimum aktywności będzie on zachodził około godziny 3:30, zostawiając sam koniec nocy wolny od księżycowego blasku.
 
Jak wyjaśnił astronom, Lirydy zdają się wybiegać z miejsca na sferze niebieskiej położonego pomiędzy gwiazdozbiorami Lutni i Herkulesa (tzw. radiant roju). W kwietniu miejsce to znajduje się wysoko nad horyzontem dopiero w drugiej połowie nocy i dlatego właśnie wtedy możemy obserwować najwięcej Lirydów. Nie należy jednak wpatrywać się tylko i wyłącznie w radiant lub jego bliskie okolice, bo meteory będą pojawiać się na całej sferze niebieskiej. "Ważne jest to, aby obserwować z miejsca oddalonego od świateł miejskich, właściwie zaadoptować wzrok do ciemności i przybrać wygodną pozycję, najlepiej siedząc na wygodnym, mocno rozłożonym leżaku" - radził dr Olech.
 
Ostatnie meteory z roju Lirydów zobaczymy w okolicach 25/26 kwietnia.

Jak poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie, w połowie kwietnia na niebie pojawia się aktywny rój Lirydów, który został utworzony przez kometę C/1861 G1 (Thatcher). 

Miłośnicy obserwacji meteorów mają zwykle pełne ręce roboty od środka lata do początku zimy. W tym okresie swoją aktywnością co chwilę popisuje się jakiś duży lub ciekawy rój meteorów. Największy okres posuchy występuje za to w pierwszych miesiącach każdego roku. Od niespełna połowy stycznia, kiedy swoją aktywność kończą Kwadrantydy, mamy ponad trzy miesiące bez żadnego ciekawego i dużego roju. W kwietniu to się zmienia.

- Maksimum aktywności występuje zazwyczaj w okolicach nocy z 21 na 22 kwietnia, z tym że w bardzo zmiennych z roku na rok momentach. W roku bieżącym największych liczb godzinnych oczekujemy 22 kwietnia w przedziale od godziny 6 do 17 naszego czasu, z najbardziej prawdopodobnym momentem w okolicach godziny 13:30 - poinformował dr Olech.

Niestety nie są to dobre wieści dla obserwatorów w Polsce, bo w wyżej wymienionych godzinach panuje u nas dzień. Na obserwacje najlepiej więc wyjść w drugiej połowie nocy z 21 na 22 i z 22 na 23 kwietnia. Zdaniem naukowca w tym roku nie rozpieszcza nas też rozkład faz Księżyca. Pełnia wypada 25 kwietnia, więc Srebrny Glob będzie swym blaskiem przeszkadzał. W okolicach samego maksimum aktywności będzie on zachodził około godziny 3:30, zostawiając sam koniec nocy wolny od księżycowego blasku. 

Jak wyjaśnił astronom, Lirydy zdają się wybiegać z miejsca na sferze niebieskiej położonego pomiędzy gwiazdozbiorami Lutni i Herkulesa (tzw. radiant roju). W kwietniu miejsce to znajduje się wysoko nad horyzontem dopiero w drugiej połowie nocy i dlatego właśnie wtedy możemy obserwować najwięcej Lirydów. Nie należy jednak wpatrywać się tylko i wyłącznie w radiant lub jego bliskie okolice, bo meteory będą pojawiać się na całej sferze niebieskiej. 

- Ważne jest to, aby obserwować z miejsca oddalonego od świateł miejskich, właściwie zaadoptować wzrok do ciemności i przybrać wygodną pozycję, najlepiej siedząc na wygodnym, mocno rozłożonym leżaku - radził dr Olech. Ostatnie meteory z roju Lirydów zobaczymy w okolicach 25/26 kwietnia.

(ew/PAP-Nauka w Polsce)

Więcej informacji astronomicznym w kanale "Kosmos".

Zobacz więcej na temat: astronomia NAUKA kosmos
Czytaj także

Odkryto ślady tajemniczej ciemnej materii

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2013 09:54
Naukowcy trafili na ślady tak zwanej ciemnej materii. Wykryło je urządzenie zamontowane na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Agencja kosmiczna zachęca: wyślij swoją wiadomość na planetoidę!

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2013 18:46
W 2014 roku japońska agencja kosmiczna JAXA planuje wysłać na planetoidę sondę Hayabusa 2. Sonda zabierze ze sobą komunikaty przysłane przez internautów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

NASA wyśle w kosmos łowcę egzoplanet w 2017 roku

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2013 14:00
Wielkie łowy na planety pozasłoneczne dopiero przed nami. W 2017 roku na orbicie pojawi się TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite). Misja będzie kosztowała 200 mln dolarów.
rozwiń zwiń