Rekordowo szybkie wyniki teleskopu ALMA
W ciągu kilku godzin badań przy pomocy ALMA uzyskano tyle danych obserwacyjnych, ile innymi podobnymi instrumentami przez ostatnią dekadę.
Jak informuje Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), międzynarodowy zespół astronomów użył otwartej niedawno sieci radioteleskopów ALMA, by zbadać ponad 100 galaktyk gwiazdotwórczych z wczesnego Wszechświata.
Pierwsza część sieci ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array) pracuje na płaskowyżu Chajnantor w Chile. Instrument został oficjalnie uruchomiony w marcu.
Celem badań astronomówstały się galaktyki z wczesnych lat istnienia Wszechświata, w których zachodziły bardzo intensywne procesy narodzin gwiazd. W porównaniu z nimi dzisiejsze galaktyki są bardzo powolne.
Interesujące astronomów obiekty zawierają zwykle bardzo dużo pyłu, co znacznie utrudnia ich badania za pomocą teleskopów optycznych. Ale ALMA pracuje w zakresie fal milimetrowych i submilimetrowych, które nie tylko potrafią przenikać pył, ale i wyciągać informacje z samych jego cząstek.
Do tej pory najlepsza submilimetrowa mapa tych odległych, zapylonych galaktyk była wykonana teleskopem APEX (Atacama Pathfinder Experiment). Za pomocą APEX wykryto 126 galaktyk gwiazdotwórczych na obszarze na niebie porównywalnym z wielkością tarczy Księżyca w pełni. Niestety na obrazach uzyskiwanych przez APEX każdy obszar gwiazdotwórczy wygląda jak rozmyta plamka.
Obserwacje z sieci radioteleskopów ALMA mają dużo lepszą rozdzielczość, mimo że były wykonane jeszcze przed inauguracją radioteleskopu. ALMA umożliwia także znaczne przyspieszenie tempa zbierania danych obserwacyjnych. Dzięki ALMA okazało się m.in. że w połowie przypadków w miejscu plamki ze starych obserwacji, w rzeczywistości występuje po kilka osobnych galaktyk gwiazdotwórczych. Wystarczyło na to kilka minut obserwacji!
- ALMA to olbrzymi krok do przodu - ekscytuje się Phil Jewell z National Radio Astronomy Observatory.
ALMA docelowo będzie składała się z 66 dysków teleskopów połączonych parami w jedną wspólną sieć. Nad wszystkim pieczę ma superkomputer.
Jak informuje Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), międzynarodowy zespół astronomów użył otwartej niedawno sieci radioteleskopów ALMA, by zbadać ponad 100 galaktyk gwiazdotwórczych z wczesnego Wszechświata. Wyniki są szokujące.
Pierwsza część sieci ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array) pracuje na płaskowyżu Chajnantor w Chile. Instrument został oficjalnie uruchomiony w marcu.
Celem najnowszych badań astronomów stały się galaktyki z wczesnych lat istnienia Wszechświata, w których zachodziły bardzo intensywne procesy narodzin gwiazd. W porównaniu z nimi dzisiejsze galaktyki są bardzo powolne.
Interesujące astronomów obiekty zawierają zwykle bardzo dużo pyłu, co znacznie utrudnia ich badania za pomocą teleskopów optycznych. Ale ALMA pracuje w zakresie fal milimetrowych i submilimetrowych, które nie tylko potrafią przenikać pył, ale i wyciągać informacje z samych jego cząstek.
Do tej pory najlepsza submilimetrowa mapa tych odległych, zapylonych galaktyk była wykonana teleskopem APEX (Atacama Pathfinder Experiment). Za pomocą APEX wykryto 126 galaktyk gwiazdotwórczych na obszarze na niebie porównywalnym z wielkością tarczy Księżyca w pełni. Niestety na obrazach uzyskiwanych przez APEX każdy obszar gwiazdotwórczy wyglądał jak rozmyta plamka.
Obserwacje z sieci radioteleskopów ALMA mają dużo lepszą rozdzielczość, mimo że teleskop nie działa jeszcze z pełną mocą. ALMA umożliwia także znaczne przyspieszenie tempa zbierania danych obserwacyjnych. Dzięki ALMA okazało się m.in., że w połowie przypadków w miejscu plamki ze starych obserwacji, w rzeczywistości występuje po kilka osobnych galaktyk gwiazdotwórczych. Wystarczyło na to kilka minut obserwacji!
- ALMA to olbrzymi krok do przodu - ekscytuje się Phil Jewell z National Radio Astronomy Observatory, współpracujący z ALMA.
ALMA docelowo będzie składała się z 66 dysków teleskopów połączonych parami w jedną wspólną sieć. Nad wszystkim pieczę ma superkomputer.
(ew/PAP/PopSci)