Nauka

Kiedy "stuknie" nam 1000 egzoplanet?

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2013 19:00
Lada moment. Ale astronomowie nie są pewni, ile dokładnie planet już znamy.

W ostatnich latach łowy na planety zdecydowanie ruszyły z miejsca. Wielkie zasługi miał w tym niesprawny już Teleskop Keplera. On sam namierzył 152 pewne planety i tysiące kandydatek na kolejne.

Astronomowie zacierają ręce, zbliżamy się bowiem do magicznej granicy 1000 znanych nam planet pozasłonecznych. Jednak, jak wyjaśnia Jean Schneider z Paryskiego Obserwatorium Astronomicznego, tutaj pojawia się problem. Istnieją różne kryteria, które pozwalają astronomom określić, że właśnie znaleźli planetę.

Niemal nigdy nie obserwujemy tych ciał bezpośrednio. Na ogół wnioskujemy ich istnienie z innych danych.

Skąd zatem mieć pewność, że oto znaleźliśmy planetę nr 1000? Wchwili obecnej kierowana przez Schneidera Encyklopedia Planet Pozasłonecznych wymienia 990 egzoplanet. Ale inne listy tego typu, na przykłąd prowadzona przez NASA, zmniejszają tę liczbę. Zdaniem NASA, znanych egzoplanet jest 906.

Jest jeszcze inny, bardziej ogólny problem, który dotyczy także Układu Słonecznego. Co to w ogóle jest planeta? Jak wiadomo, nie jest nią już Pluton, który kilka lat temu został zdegradowany do roli planety karłowatej. Jest i druga strona medalu: kiedy planeta przestaje być planetą, a zaczyna być brązowym karłem czyli tzw. nieudaną gwiazdą (zaliczaną jednak do gwiazd)? Wiele z tzw. gorących Jowiszów może kiedyś okazać się karłami. Mówiąc krótko, za 20 lat może okazać się, że wcale nie znamy zbyt wielu prawdziwych planet.

A zatem, czekając na egzoplanetę nr 1000, pamiętajmy o tym, że na niebie więcej jest dziwów, niż to się śniło naszym filozofom.

(ew/NewScientist)

Zobacz więcej na temat: astronomia NAUKA