Nauka

Ociepla się czy nie ociepla? I kto jest odpowiedzialny za wzrost temperatur?

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2013 08:27
To jeden z najbardziej dyskutowanych tematów ostatnich dekad. Czy wyjaśni to szczyt klimatyczny COP-19, który zaczyna się w Warszawie?
Ociepla się czy nie ociepla? I kto jest odpowiedzialny za wzrost temperatur?

Wrześniowy raport ONZ wskazywał, że na 95 proc. głównym czynnikiem wzrostu temperatur od lat 1950. jest człowiek. Najnowsze dane Światowej Organizacji Meteorologicznej WMO wskazują też, że poziom gazów cieplarnianych w atmosferze wzrósł w 2012 roku do rekordowego maksimum. CO2 w ciągu minionego roku skoczyło bardziej niż miało to miejsce w ciągu ostatniej dekady. W dodatku tylko połowa dwutlenku węgla, który produkujemy, jest wchłaniana przez rośliny. Reszta zostaje w atmosferze.

Rekordowe było także stężenie azotu i metanu. Trudny do wyjaśnienia jest jednak fakt, że choć w atmosferze dwutlenku węgla jest coraz więcej, temperatury od 15 lat zasadniczo nie rosną. Co zatem dzieje się z naszym klimatem?

Od roku 1750 średni poziom CO2 w atmosferze wzrósł do 141 proc. w porównaniu do ery sprzed industrializacji. Ostatnie trzy dekady są najcieplejsze w znanej nam historii, prawdopodobnie najcieplejsze od 1400 lat. Ale skok z 2012 roku martwi szczególnie. - Po raz kolejny mamy dowody, że ludzka aktywność zaburzyła naturalną równowagę - komentuje sekretarz generalny WMO Michel Jarraud. - Im bardziej opóźniamy działanie, tym większe jest ryzyko, że nie utrzymamy wzrostu temperatur poniżej ustalonych 2 stopni Celsjusza.

Skoro ryzyko jest tak ogromne, dlaczego temperatury nie rosną? - Ta przerwa w nagrzewaniu się klimatu wskazuje, że czynniki naturalne odgrywają ogromną rolę, a wpływ człowieka jest mniejszy niż nam mówiono - powiedział znany brytyjski sceptyk klimatyczny, Andrew Montford. Inni naukowcy twierdzą jednak, że 15 lat to zbyt mało, aby wyrokować o długofalowych trendach. Za przerwę w ocieplaniu się atmosfery mogą odpowiadać oceany, które pochłaniają ostatnio więcej ciepła. Badacze dodają, że jest to zjawisko cykliczne i prawdopodobnie za jakiś czas temperatury znów zaczną rosnąć. - Przeprowadzamy bardzo niebezpieczny eksperyment na naszej planecie - ostrzega prof. sir Brian Hoskins z Imperial College London. - Nie chcę, aby moje wnuki cierpiały tego skutki.

Zmiany w polityce klimatycznej na pewno są potrzebne. Globalne ocieplenie stało się jednak polem tak zażartych dyskusji, że mówi się nawet o „religii ocieplenia”. Wśród zażartych krytyków idei ocieplenia jest np. były premier Australii John Howard. - Zawsze byłem w tej kwestii agnostykiem - mówił kilka dni temu w Londynie. - Nie twierdzę, że nie ma zagrożeń, ale sądzę, że w wielu przypadkach sporo się przesadza.

Przed warszawskim szczytem COP-19 w prasie pojawiło się sporo informacji na temat skutków ocieplenia. Magazyn National Geographic opublikował mapę świata po stopieniu się wszystkich lodowców. Jak sądzą specjaliści magazynu, pod wodą zniknęłyby wówczas wschodnia Anglia, większość Danii oraz całe wschodnie wybrzeże USA. Poziom wód podniósłby się o ok. 65 metrów.

Uczestnicy szczytu COP-19 będą zatem mieli nad czym debatować. Temat jest gorący, kontrowersyjny, a od decyzji podjętych w Warszawie zależy całkiem sporo.

(ew/bbc/Independent/NationalGeographic)

Zobacz więcej na temat: ekologia NAUKA