Na stronie amerykańskiej agencji kosmicznej NASA (www.nasa.gov) można też zobaczyć zdjęcia wykonane podczas zbliżania się sondy do Plutona. Wraz ze zbliżaniem się sondy do planety jakość zdjęć wzrastała. Najlepsze wcześniejsze zdjęcia tej karłowatej planety pochodzą z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Są jednak mało ostre, przypominają podzielone na piksele kule światła.
Według NASA sonda minęła Plutona w odległości nieco ponad 12 tys. km z prędkością 31 km/godz. Zaprogramowano ją tak, by minęła tę karłowatą planetę i zaczęła jej badania po stronie bardziej odległej od Ziemi.
Pierwszy sygnał świadczący o sukcesie misji stanowiła 15-minutowa seria informacji przekazanych do centrum kontroli misji w Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory w Maryland. Naukowcy tak zaprogramowali instrumenty New Horizons, by gromadziły maksymalnie dużą ilość danych, a łączność z Ziemią nawiązały dopiero, kiedy sonda minie Plutona i jego księżyce.
Oficjalna informacja o sukcesie pojawiła się w 13 godzin po zbliżeniu sondy do Plutona (co nastąpiło we wtorek o godz. 13:49). Na ten moment kontrolerzy misji czekali z wielką niecierpliwością - sygnał sondy musiał bowiem pokonać odległość niemal 5 mld km.
- Sonda jest zdrowa - ogłosiła dyrektor operacyjny misji Alice Bowman, zagłuszona przez aplauz współpracowników zgromadzonych w agencji. - Sonda jest pełna zdjęć. Nie możemy się doczekać - powiedział dziennikarzom dyrektor ds. badań naukowych NASA John Grunsfeld. - To przejmujący moment w historii - mówił Grunsfeld na wcześniejszej konferencji prasowej.
- Udało się! Przyjmujmy wyrazy uznania! - wtórował mu kierownik naukowy misji New Horizons, Alan Stern z Southwest Research Institute w Boulder (stan Kolorado). - Swoim dzisiejszym wielkim sukcesem zainspirowaliśmy całe kolejne pokolenie badaczy, a teraz wyglądamy odkryć, które dopiero nadejdą - podkreślał szef NASA Charles Bolden. "To historyczne zwycięstwo związane z nauką i eksploracją. Kolejny raz podnieśliśmy poprzeczkę potencjału ludzkości".
Stephen Hawking pogratulował NASA maksymalnego zbliżenia się sondy New Horizons do Plutona. Wybitny naukowiec stwierdził, że nie może się doczekać, co uda się odkryć dzięki tej podróży. - Teraz Układ Słoneczny stanie się dla nas jeszcze bardziej otwarty, ujawniając sekrety odległego Plutona. Odkrycia sondy New Horizons mogą pomóc nam lepiej zrozumieć w jaki sposób ukształtował się nasz Układ Słoneczny - powiedział Stephen Hawking.
STORYFUL/x-news
Wtorkowy przelot pozwolił na pierwsze tak bliskie spotkanie z Plutonem. Podczas przelotu sonda wykonała zdjęcia i zbierała dane, dzięki którym naukowcy będą mogli określić skład powierzchni i atmosfery karłowatej planety. Powstaną też dokładne mapy Plutona i jego księżyca Charona. Sonda bada również cztery małe księżyce zewnętrzne Plutona o nazwach: Styx, Nix, Kerberos i Hydra.
Dane przekazane dotychczas przez New Horizons pozwoliły potwierdzić, że średnica Plutona wynosi 2370 km, jest więc o ok. 80 km większa, niż szacowano.
Eksperci podkreślają, że przelot sondy obok Plutona jest jednym z kluczowych momentów w historii badania kosmosu. Oznacza, że wszystkie ciała niebieskie z Układu Słonecznego, od Merkurego po Plutona, mają na koncie przynajmniej jedną wizytę sondy.
Sonda New Horizons została wystrzelona z Ziemi w styczniu 2006 roku. W grudniu 2014 r., po pokonaniu niespełna 5 mld kilometrów, została wybudzona ze stanu hibernacji i rozpoczęła przygotowania do przelotu w pobliżu Plutona.
IAR,PAP,kh