Modele S i X z zainstalowanym nowym programem nie mogą w stu procentach zwolnić kierowcy z obowiązku prowadzenia pojazdu. Ale zastępują go na autostradzie, pomagają w zmianie pasów, czy dostosowują prędkość do warunków jazdy.
Autopilot uważa też na pieszych i sam parkuje. Ale w razie wypadku, kierowca może być pociągnięty do odpowiedzialności, mówi prezes firmy Tesla Elon Musk.
Dodaje jednak, że pełna automatyka to kwestia przewidywalnej przyszłości: „Jesteśmy przekonani, że za trzy lata samochód sam dowiedzie pasażera na przykład spod domu do pracy. Osoba w aucie nie będzie musiała niczego dotykać, będzie mogła spać” - mówi prezes firmy Tesla.
Nowe oprogramowanie na razie dostępne jest tylko w Ameryce Północnej, w następnych tygodniach ma dotrzeć do klientów w innych rejonach świata.
Eksperymenty z autonomicznymi pojazdami prowadzi wielu producentów - Audi, Nissan, Volvo czy Toyota, a także internetowy gigant Google.
IAR, jk