Nauka

Google Wave – falowa teoria sieci

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2009 17:26
Google tworzy nowy standard internetowej komunikacji.

Google tworzy nowy standard internetowej komunikacji. Nowatorski produkt to Wave – Fala, która ma szansę zmienić oblicze dotychczasowych maili, komunikatorów, serwisów społecznościowych i narzędzi do zdalnej pracy zespołowej.

Prace nad nowym narzędziem rozpoczęły się ponad dwa lata temu. Głównymi inżynierami przedsięwzięcia są bracia Lars i Yens Rasmussen. Duet ten dał się już dobrze poznać użytkownikom internetu – stworzyli oni platformę Where2, która w 2004 r. została kupiona przez Google i nazwana Google Maps.

Google Wave to pierwsze tak rozbudowane narzędzie do komunikacji, które w całości bazowało będzie na aplikacjach webowych. Dzięki temu, że uruchomimy je w każdej przeglądarce internetowej, nie będzie problemu z korzystaniem z Fali w różnych systemach operacyjnych i różnych architekturach komputerów. Wszyscy będą mogli w czasie rzeczywistym komunikować się i współpracować ze sobą, udostępniając dokumenty tekstowe, zdjęcia, materiały wideo, mapy i trasy. Jedna aplikacja zintegruje funkcjonalność wielu różnych narzędzi, które do tej pory Google oferowało osobno.

E-mail XXI wieku

Dziś najpowszechniejszą formą komunikacji jest email, on także jest najstarszym sposobem sieciowej wymiany informacji. Powstał on niemal 40 lat temu, na długo przed pojawianiem się internetu, hipertekstu i www. Jego pierwowzorem jest tradycyjna, papierowa poczta. Na kształt poczty elektronicznej nie miały wtedy wpływu smsy, komunikatory, serwisy społecznościowe ani grupy dyskusyjne. W olbrzymim stopniu zmieniła się także technologia i komputery. Zmiany te postanowiono wykorzystać w Google Wave.

- Postanowiliśmy zadać sobie pytanie, jak mogłaby wyglądać komunikacja e-mail, gdyby powstała dzisiaj? Nie trzeba mówić, że na to pytanie można odpowiedzieć na milion różnych sposobów. Naszą próbą odpowiedzi jest właśnie Google Wave – mówi Lars Rasmussen. Nowa aplikacja pozwala na komunikowanie się zarówno synchronicznie (tak jak dzieje się to w komunikatorach internetowych) i asynchronicznie (tak jak w poczcie elektronicznej).

Falowa teoria sieci

Uczestnicy rozmowy wymieniają się wiadomościami poprzez uzupełnianie wątków określanych jako „waves”. W tworzeniu pojedynczej fali uczestniczyć może kilka osób, a każdy uczestnik bez problemu uzupełni ją o formatowany tekst, zdjęcia i inne materiały multimedialne. Struktura fali wydaje się przejrzysta, ale by ułatwić odnalezienie się w kolejności wypowiedzi, czy historii dodanych materiałów, istnieje możliwość sprawdzenia, jak dana fala powstała. Po uruchomieniu opcji Playback, aplikacja odtwarza tworzenie całego wątku, kolejno wyświetlając dodawane elementy, informując nas kto, co i kiedy dodał lub zmienił.

Mechanizm działania fali ułatwi wspólną pracę wielu osób nad jednym dokumentem. Każdy będzie mógł w dowolny sposób edytować nie tylko własne materiały, ale także wszystkie treści stworzone przez innych autorów. Tu kluczową funkcjonalnością może być tłumaczenie tekstu na dowolny język i zaawansowany słownik. Google, by udoskonalić sprawdzanie pisowni wykorzystało gigantyczną bazę stron www, zindeksowanych przez wyszukiwarkę – w ten sposób słownik sam rozpoznaje kontekst pisanych wyrazów. Mechanizm zasugeruje to co prawdopodobnie chcielibyśmy wpisać i automatycznie poprawi błędy. Słownik znając konteksty wyrazów nie pozwoli nam np. w nieodpowiedniej sytuacji pomylić słów morze i może, niewłaściwe użycie podkreślając, mimo iż oba wyrazy znajdują się w słowniku.

Nadzieja opensource

Szczególną cechą, która tym bardziej zwraca uwagę na „Falę” jest to, że narzędzie ma zostać platformą opensource. Otwarcie kodu całego narzędzia powinno zachęcić wielu programistów i niezależnych deweloperów do wspólnej pracy nad jego rozwojem. To już kolejny, po Androidzie i Google Chrome, wolny i otwarty projekt, w którym koncern Google zachęca do współtworzenia produktu, pracy nad wtyczkami i rozszerzeniami. Otwarty ma zostać również protokół, który pozwoli na wymianę informacji między użytkownikami i poszczególnymi usługami. Firma zapowiada, że chce, by Google Wave stało się platformą, z której każdy z webmasterów mógłby skorzystać tworząc własną witrynę. Już teraz trwają prace nad interfejsami aplikacji (API Application Programming Interface), które pozwoliłyby na zagnieżdżanie „fal” na stronach internetowych. Ważne są także inne, istniejące już dodatki – Bloggy przenosi zawartość fali na naszego bloga, Tweety natomiast publikuje ją na Twitterze. Komentarze do różnych treści on-line również będziemy mogli wysłać prosto z Fali.

Google zapowiedziało, że platforma Wave będzie dostępna w wersji testowej we wrześniu. Na pełną funkcjonalność aplikacji będziemy musieli poczekać kilka miesięcy dłużej. Każdy może jednak już dziś zgłosić swoją chęć udziału w projekcie, zarówno jako programista, jak i tester.


Przemysław Goławski

Czytaj także

Dokumenty w internecie

Ostatnia aktualizacja: 25.11.2009 10:00
Do niedzieli można ściągnąć bezpłatnie 5 wybitnych filmów dokumentalnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Google Chrome OS – przeglądarka 2.0

Ostatnia aktualizacja: 27.11.2009 07:30
Nowy, internetowy system operacyjny jest już dostępny w wersjach testowych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nie kradnij WiFi

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2010 15:50
Za kradzież połączenia WiFi można już trafić do aresztu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak pasję blogera przekuć w dochodowy interes?

Ostatnia aktualizacja: 18.03.2010 15:13
Materiał Polskiego Radia Euro.
rozwiń zwiń