- Spektrometr Magnetyczny Alfa (AMS) zostanie zainstalowany na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie będzie prowadził pomiary przez co najmniej 10 lat. Ma on przybliżyć nas do rozwiązania dwóch najbardziej ekscytujących zagadek współczesnej fizyki - poinformowała PAP Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN), w której laboratoriach powstał AMS.
Jednym z zadań AMS będzie próba wykrycia w przestrzeni kosmicznej atomów antyhelu - odpowiednika znanego nam gazu szlachetnego helu, ale składającego się z antymaterii. Chodzi o weryfikację teorii, mówiącej, że w kosmosie mogą znajdować się duże skupiska antymaterii, której na Ziemi praktycznie się nie spotyka.
Drugi problem, do którego rozwiązania ma przyczynić się detektor, to zagadka tzw. ciemnej materii. Na razie wiadomo o niej tyle, że to nieznana forma materii, znajdująca się w kosmosie.
Jak informuje oficjalna strona internetowa projektu badawczego, AMS ze stacji kosmicznej ISS już na Ziemię nie wróci. Ma tam działać nieprzerwanie, dopóki stacja będzie istniała.
Koszt całego przedsięwzięcia jest szacowany na ok. 1,5 mld dolarów.
aj