Według raportu specjalistów z Uniwersytetu Zhongshan, z zużytych komórek można odzyskać 45 proc. zawartych w nich plastików, 20 proc. miedzi i 10 proc. ceramiki. Około 80 proc. odzyskanych surowców może być ponownie użyte do produkcji elektroniki i sprzętu AGD - poinformowała chińska gazeta Qingnianbao.
Telefony komórkowe są wielkim zagrożeniem dla środowiska. Na świecie wyrzucanych jest ich rocznie ponad 400 mln, z czego jedna czwarta przypada na Chiny. Z raportu Komisji Ochrony Środowiska UNEP przy ONZ wynika, że w 2020 liczba zużytych aparatów wzrośnie siedmiokrotnie. Chińczycy stoją przed poważnym problemem, ponieważ wprowadzony w 2011 roku system recyklingu sprzętu AGD i elektroniki nie obejmuje popularnych komórek.
Z badań wynika, że około 40 proc. użytkowników telefonów komórkowych stare aparaty przechowuje w domu, 10 proc. - podarowuje krewnym i przyjaciołom, a ponad 50 proc. sprzedaje drobnym handlarzom ulicznym.
W starych komórkach znajduje się ołów, kadm, rtęć i inne substancje trujące. Gdyby zostały wyrzucone bezpośrednio do ziemi, mogłyby poważnie zanieczyścić wody gruntowe. Stopień tych zanieczyszczeń jest 100-krotnie wyższy niż przy wyrzuceniu zwykłej baterii. Jeden telefon jest w stanie zatruć 60 tys. litrów wody. Spalenie starych komórek powoduje natomiast wydzielanie szkodliwych substancji, włącznie z chlorem i dioksynami powodującym raka.
Obecnie w Chinach jest wiele warsztatów zajmujących się utylizacją starych telefonów. Ale robią to tylko dla zysku, bez odpowiedniego przygotowania. Produktem ubocznym, wylewanym wprost do ścieków, są odczynniki chemiczne, zawierające szkodliwe substancje.
Według doniesień chińskiego portalu dotyczącego przemysłu elektronicznego wskaźnik recyklingu zużytych komórek w świecie to 3 proc., a w Chinach tylko 1 proc. W latach 2005-2011 firma Nokia wprowadziła program recyklingu telefonów komórkowych. W wyniku tej akcji zutylizowano 160 ton aparatów i innych akcesoriów z nimi związanych.
(ew/pap)