Nauka

Statek jedenaście razy większy niż Titanic

Ostatnia aktualizacja: 28.07.2011 07:00
Shell buduje największy statek świata! Mowa o Floating Liquified Natural Gas (FLNG), monstrualnym tankowcu o ładowności 600 000 ton.

Jego portem macierzystym będzie jeden z ośrodków Australii, a koszt budowy wyniesie pomiędzy 5500 a 10 400 milionów euro.

Złóż gazu na świecie jest niewiele, a jego cena rośnie. Na razie nie słychać także o alternatywnych źródłach energii, zaś energia atomowa jest - od czasów tsunami w Japonii - na cenzurowanym. Wiadomo jednak, że spore zasoby gazu zalegają tu i ówdzie pod dnem morskim. Koszt instalacji wydobywczych na pełnym morzu jest tak wysoki, że żadna kompania nie zdecydowała się dotąd na ich wydobycie. Tymczasem FLNG będzie mógł zacumować nad takim złożem, eksploatować je aż do wyczerpania i wstępnie rafinować gaz. A następnie odpłynąć w inne miejsce.

Oczywiście, takie statki-rafinerie istniały wcześniej, ale zajmowały się innymi rodzajami paliw. FLNG jest nowością, ponieważ jego specjalizacją będzie gaz.

Jego ładowność - 600 000 ton - sprawia, że jest aż 11 razy większy od Titanica. Ten oceaniczny gigant ma mieć długość około 500 metrów. Nie zaprojektowano go do żeglugi, ale do pozostawania w jednym miejscu blisko brzegu w celach wydobywczych. Pierwsza misja czeka na niego w Australii. Przypuszcza się, że zasoby spod australijskiego dna pozwolą mu na pracę aż przez 25 lat. Potem zostanie przetransportowany w inne miejsce świata.

Skonstruowanie statku takich rozmiarów jest kłopotliwe - nikt nie zbudował jeszcze podobnego monstrum i nie istnieją części odpowiedniej wielkości. Shellowi pomaga Samsung, udostępniając między innymi swoją stocznię w koreańskim Geoje.

FLNG ma rozpocząć wydobycie w 2017 roku. Będzie zacumowany 200 km od plaży. Oczywiście, projektem już interesują się organizacje ekologiczne. Zdaniem WWF tankowiec uszkodzi morskie dno i zanieczyści gazem okolice wydobycia.

(ew/abc.es)

Czytaj także

Polski gaz

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2010 06:23
Polska drugim gazowym Teksasem? Już kilku naftowych potentatów szuka w naszym kraju złóż niekonwencjonalnego gazu ziemnego. Eksperci przypuszczają, że nasze zapasy mogą wystarczyć nawet na 100 lat. Tak zwany shale gaz, czyli gaz uwięziony w skałach, prawdopodobnie występuje w basenie bałtyckim, depresji podlaskiej oraz na Lubelszczyźnie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy Europa powinna uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji?

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2009 12:00
Rosja spiera się z Ukrainą o dostawy gazu ziemnego. To nie pierwsza gazowa wojna, ale po raz pierwszy konflikt ten w takim stopniu odbija się na innych krajach Europy. I nawet jeżeli - na razie - mieszkańcy Czech, Austrii, Węgier, Rumunii...
rozwiń zwiń
Czytaj także

WikiLeaks ujawnia gazowy szantaż Putina: "Zimą będziecie cierpieć"

Ostatnia aktualizacja: 30.04.2011 07:30
Rosyjski premier Władimir Putin w 2009 r. miał grozić Bułgarii wstrzymaniem dostaw gazu ziemnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Będzie wielki polski gaz: mamy zasobne złoża

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2011 06:12
Prawdopodobnie największe złoże gazu w kraju odkryto w pobliżu Kutna.
rozwiń zwiń