- Część z przywiezionych zabytków jest unikatowa, dlatego zamierzamy zaprezentować je na wystawie, która odbędzie się w grudniu - wyjaśnił kierownik krakowskiej ekspedycji badawczej na terenie Jordanii, dr Piotr Kołodziejczyk z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Naukowiec wskazał przede wszystkim na pięściaki, czyli narzędzia krzemienne używane przez krewnych współczesnego człowieka prawie pół miliona lat temu w okresie środkowego paleolitu. - Do naszej kolekcji trafiło 10 pięściaków na różnym etapie wykonania - część z nich ukończona, część porzucona w czasie obróbki. To są takie zabytki, których w Polsce nie ma - zaznaczył dr Kołodziejczyk.
W zbiorze najwięcej jest narzędzi krzemiennych z różnych epok - w sumie ok. 1,5 tys. przedmiotów, i ok. 1,5 tys. fragmentów naczyń ceramicznych. Te pochodzące z okresu średniowiecza są pokryte dekoracją malowaną. Na wcześniejszych widoczne są plastyczne dekoracje.
Część zabytków ze zbioru zostanie teraz poddana szczegółowym analizom laboratoryjnym. - Ogromną korzyścią dla dociekań naukowych jest to, że możemy nad materiałem pracować cały rok, a nie tylko w czasie wyjazdu w teren - dodał ekspert.
Dzięki kompleksowym badaniom przywiezionych zabytków możliwe będzie stworzenie obrazu przemian przyrodniczych i kulturowych rejonu Wadi Mashra - Wadi Selim i opisanie aktywności człowieka na tym obszarze. - Już dziś wiemy, że była ona znacząca i wiązała się głównie z rolnictwem - wyjaśnił naukowiec.
***
Nauka w portalu PolskieRadio.pl
Jordania jest jednym z niewielu krajów na obszarze Bliskiego Wschodu, z którego możliwe jest wywożenie zabytków.
Pierwszy sezon badań w Jordanii odbył się w 2014 roku. Tegoroczne prace przyniosły m.in. odkrycie nieznanej, neolitycznej osady (sprzed ok. 10 tys. lat) oraz prawdopodobnie chalkolitycznych, megalitycznych struktur (mających ok. 8 tys. lat), a także wielu zabytków.
- Badania wykopaliskowe rozpoczniemy tutaj w przyszłym roku. Jednak już teraz przypuszczamy, że będzie to jedna z największych i najbardziej znaczących osad z tego okresu - wskazał dr Piotr Kołodziejczyk.
PAP - Nauka w Polsce, kk