Martin Schabenbeck, wykładowca sztuki filmowej w New York Film Academy, autor książki "Format scenariusza filmowego", ponownie odwiedził Polskę. W natłoku zajęć, spotkań z reżyserami, producentami, studentami szkół filmowych znalazł też czas dla serwisu kultura.polskieradio.pl. Temat rozmowy mógł być tylko jeden – format scenariusza filmowego, którym Martin Schabenbeck zajmuje się od kilku lat.
Dla wielu samo pojęcie formatu może być obce. Jego wyjaśnienie jest jednak bardzo proste. Format jest techniczną formą zapisu, która ma pomóc autorowi scenariusza w stworzeniu profesjonalnego tekstu. Zawiera gotowe rozwiązania wizualne, które sprawiają, że tekst jest czytelny.
W europejskich kręgach filmowych, również w Polsce, powszechne jest przekonanie, że format jest nieistotny. Najważniejsza jest sama treść. Inaczej jest w Ameryce. - Tekstu, który nie został napisany formatem, nikt w Stanach nie przeczyta. Według tamtejszych reżyserów niesformatowane scenariusze, mogą pisać tylko amatorzy - mówi Martin Schabenbeck.
Zdaniem Martina Schabenbecka formatowanie tekstów jest czymś koniecznym. Producenci czy reżyserzy są bowiem osobami bardzo zajętymi. Jeżeli pierwsze, wizualne, spotkanie ze scenariuszem ich zniechęci, odłożą go na półkę.
– Odpowiednia forma zapisu nadaje właściwy kierunek fabule. Posuwa akcję do przodu. Tekst sformatowany o wiele łatwiej się czyta i przyswaja. Jednolity system zapisu umożliwia również współpracę między europejskimi firmami producenckimi – dodaje.
Martin Schabenbeck radzi także, by scenarzyści pisali obrazami, działali na wyobraźnię czytelnika, wprowadzali go do innego świata. - Treść musi wciągać, a usterki techniczne nie mogą tego procesu przerywać - dodaje.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, zobacz nasz materiał wideo.
(mz)