Największą popularność Roman Wilhelmi zdobył właśnie za sprawą ról Olgierda, choć sam nie lubił tej postaci, i tytułowego Nikodema Dyzmy.
Bardziej wyrafinowani kinomani zapamiętali go też ze znakomitej kreacji w "Ćmie" Tomasza Zygadły, gdzie jako redaktor popularnej audycji radiowej uciekał od rzeczywistości w pracę i alkohol. Był również bezwzględnym szefem kelnerów z "Zaklętych rewirow" Janusza Majewskiego.
Kariera Nikodema Dyzmy
Obdarzony wielką charyzmą, najczęściej kreował bohaterów szalenie wyrazistych, ale niemal zawsze narcystycznych i zwyczajnie odpychających. Jego postaci żyły pod presją własnych słabości oraz chorobliwych ambicji.
Bodaj najwybitniejszą i najważniejszą rolą Romana Wilhelmiego była tytułowa postać w serialu Jana Rybkowskiego "Kariera Nikodema Dyzmy" na podstawie powieści Tadeusza Dołęgi Mostowicza.
Wszyscy pamiętają go także jako despotycznego dozorcę Anioła z czasów PRL w, kultowym już, serialu "Alternatywy 4" Stanisława Barei.
Za swoje kreacje aktorskie Wilhelmi był wielokrotnie nagradzany. Otrzymał między Złoty Ekran, a także nagrody za najlepszą rolę męską w filmie "Wojna światów - Następne stulecie" na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Madrycie oraz na Festiwalu Filmów Fantastycznych w Trieście.
Ostatnia jego rola to postać Grzymały w "Błękitnej nucie" Andrzeja Żuławskiego. Roman Wilhelmi zmarł 3 listopada 1991 roku w Warszawie, w wieku 55 lat.
Poznańskie zakusy na aktorstwo
Roman urodził się 6 czerwca 1936 roku w Poznaniu, jako najstarszy z trzech synów Stefanii i Zdzisława Wilhelmich. Pierwszą "rolę" zagrał w szkolnym zespole artystycznym, gdzie przyszły specjalista od ról czarnych charakterów wcielił się w Chrystusa.
Jako piętnastolatek wystartował w konkursie recytatorskim w poznańskim radiu. Wtedy pojawiła się myśl o aktorstwie. Zanim jednak ukończył PWST w Warszawie, uczył się w szkole reżyserii i inżynierii teatru w Poznaniu.
Teatr - jego drugie wcielenie
O jego popularności i artystycznym sukcesie zdecydowały głównie role filmowe, ale był także świetnym aktorem teatralnym, niezrównanym interpretatorem postaci z dramatów Henryka Ibsena, Augusta Strindberga, czy Franza Kafki. Jako Józef K. w "Procesie" wspiął się na wyżyny sztuki aktorskiej, podobnie jak w "Locie nad kukułczym gniazdem", kreując postać McMurphy'ego.
Był związany z warszawskimi teatrami Ateneum oraz Nowym, z tym pierwszym - dokładnie 30 lat.
mr