Pixar jest bez wątpienia w tej chwili najważniejszym, najciekawszym i najulubieńszym studiem filmów animowanych na świecie. Wcześniejsze produkcje "Toy Story", "Wall-E" i "Gdzie jest Nemo?" skierowane były do dzieci. To się nie zmieni, ale nową animacją "Merida waleczna" Pixar chce uderzyć w trochę poważniejszą nutę.
Merida, szkocka księżniczka, wbrew woli ojca uczy się sztuki strzelania z łuku i wyrywa się z zamku, by włóczyć się po szkockich górach i lasach. O odludnych miejscach ludzie opowiadają historie pełne brutalnych potyczek narodowych bohaterów, a także mitycznych stworzeń.
Merida zadziera z jedną z najgorszych, szkockich bestii, czym naraża swoje królestwo na ogromne niebezpieczeństwo. - To sprawi, że będzie musiała odkryć w sobie prawdziwą odwagę, aby zwalczyć ciążącą nad krainą klątwę, nim będzie za późno - piszą twórcy filmu.
Wszyscy aktorzy, którzy w oryginalnej wersji udzielają głosu postaciom, mają szkockie korzenie. Właśnie pojawił się pierwszy zwiastun filmu:
"Merida Waleczna" będzie miała swoją premierę w wakacje. Dla animatorów, którzy pracują nad nim od kilku lat, to bardzo mało czasu.
usc