W tym celu wystarczy chwycić do rąk książkę "Tysiąc polskich okładek", do której wyboru dokonali Aleksandra i Daniel Mizielińscy, a ta już wprowadzi nas w fascynujący świat okładek z ubiegłego stulecia. Autorzy ani nie tworzą kanonu, ani nie roszczą sobie prawa do totalności, ale subiektywnie wybierają spośród setek tysięcy książek. A oko mają wyćwiczone, gdyż na co dzień zajmują się ilustracją i grafiką. Wystarczy tylko wspomnieć o dwóch książkach, które wyszły spod ich rąk: pierwsza to rewelacyjny "D.O.M.E.K.", który w pomysłowy i zabawny sposób pokazuje, jak fascynująca potrafi być sztuka architektury, a druga to „D.E.S.I.G.N.”, czyli zwariowany przegląd 69 najciekawszych projektów wzornictwa przemysłowego z ostatnich 150 lat.
Ale, ale! Wróćmy do okładek i karkołomnego wyboru dokonanego przez Mizielińskich.
Autorzy chronologicznie prezentują nam okładki, dzieląc się swoją wiedzą i fascynacjami.
Czego tu nie ma… klasyka, książki naukowe, kucharskie, kryminały, poradniki, elementarze, serie wydawnicze, po prostu: szaleństwo okładkowe w najczystszym wydaniu!
Dla jednych będzie to sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa, dla innych estetyczna przyjemność śledzenia konwencji: od abstrakcji geometrycznej i plakatu propagandowego, przez surrealizm i eksperymenty typograficzne, aż po fotomontaż i najnowsze trendy w projektowaniu.
Książkę otwiera surowa, graficznie lapidarna okładka książki „Socjalizm i ruch społeczny w XIX stuleciu” z 1900 r. nieznanego autorstwa, a zamyka projekt Lecha Majewskiego do tomiku poezji „Nic darowane” Wisławy Szymborskiej z 1999 r.
A pomiędzy znajdziemy 998 okładek, które nas rozbawią, zaskoczą, przywołają wspomnienia i pozwolą docenić polską tradycję projektowania książkowego - jak choćby zaprezentowane tutaj projekty autorstwa: Daniela Mroza (Cyberiada), Przemysława Bytońskiego (Żegnaj, laleczko) i Juliana Antoniszczaka (Jak to się dzieje, pyta Agnisia, że na ekranie widzimy Misia?).
Jak inaczej przypomnielibyśmy sobie o pełnych uroku projektach "Historia gałgankowej Balbisi" Olgi Siemaszko i "Turul władca puszczy" Stanisława Rozwadowskego? Biorąc do ręki "Tysiąc polskich okładek" spodziewajmy się fascynującej podróży w świat zapomnianych przez nas książek.
Proszę tylko zrobić miejsce na półce, bo książka „Tysiąc polskich okładek” to: 1040 stron, 1000 okładek, 310 projektantów, 100 lat….i 1 kilogram.
Daniel Mizieliński opowiedział w Terenie Kultura o całym pomyśle, szperaniu w bibliotekach przyjaciół w poszukiwaniu ciekawych okładek i o tym, jak trudno było wybrać ten jeden tysiąc. Aby posłuchać audycji, wystarczy kliknąć na dźwięk w ramce po prawej stronie artykułu.
„Tysiąc polskich okładek”
Wybór: Aleksandra i Daniel Mizielińscy
Wydawnictwo 40 000 Malarzy
Polecam
Agnieszka Obszańska
agnieszka.obszanska@polskieradio.pl
Teren Kultura, 13 stycznia 2011