Bohaterem ostatniego dnia Międzynarodowego Festiwalu Filmowego REGIOFUN był znakomity, wielokrotnie nagradzany scenarzysta i reżyser filmów dokumentalnych Andrzej Fidyk. Dziś odbył się jego benefis, a w trakcie festiwalu zaprezentował retrospektywę swojej twórczości.
- Kiedy zacząłem robić filmy w latach 80., jeździłem trochę po festiwalach europejskich, gdzie poznawałem filmowców z innych krajów, to uzmysłowiłem sobie, że koledzy reżyserzy z Holandii, Norwegii, Anglii mogą bez kompleksów jechać gdzieś na koniec świata i robić tam świetny film. Nikt z Polski tego nie robił - wspomina Andrzej Fidyk w rozmowie z Ryszrdem Jaźwińskim w audycji "Trójkowo, filmowo".
Reżyser opowiada, że nawet świetni polscy twórcy, którzy robili znakomite filmy w Polsce, jakby tracili swoje zdolności będąc w innym, bardziej egzotycznym otoczeniu.
- Wtedy postanowiłem, że ja będę tym pierwszym polskim reżyserem, który będzie robił pełnowartościowe filmy w różnych zakątkach, nawet najdalszych, świata – mówi Fidyk.
Przykładem takiego filmu jest sławna "Defilada", którą w 1988 r. kręcił w Korei Północnej. Wydarzeniem, wokół którego osnuł historię jest defilada z okazji 40. rocznicy proklamowania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Geneza filmu jest dość niezwykła. Reżyser zdał sobie sprawę, że propaganda, która jest skuteczna w kraju Kim Ir Sena, poza jego granicami daje przeciwny wydźwięk.
- Miałem najprostszy z możliwych pomysł, że zrobię po prostu bardzo dobry, propagandowy film północnokoreański i że poza Koreą Północną ta propaganda będzie działać jakby przeciwko sobie, pozwalając czytać między wierszami prawdę o tym brutalnym reżimie. I tak się stało – tłumaczy reżyser, którego film przez władze Północnej Korei został uznany za najlepszy film o tym kraju zrobiony przez zagranicznego twórcę.
Andrzej Fidyk od 30 lat jest związany z Telewizją Polską, obecnie jako szef Redakcji Filmów Dokumentalnych Programu 1 TVP. Jest twórcą programów: "Oczy szeroko otwarte", "Czas na dokument" i "Czas na kontrowersyjny dokument". Do jego wychowanków, których był wykładowcą na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach można zaliczyć m.in. Magdę Piekorz czy Marcina Koszałka.
Fidyk jest absolwentem SGPiS (dzisiejsza SGH), na której ukończył Wydział Handlu Zagranicznego i przez dwa lata pracował w zawodzie. Wziął jednak udział w konkursie na kierowników produkcji, który organizowała TVP i w ten sposób trafił do telewizji. Uważa, że studia, chociaż całkowicie różniące się od reżyserii, pomogły mu w pracy, gdyż nauczył się w ich trakcie języków oraz otwartości na świat.
W dalszej części audycji rozmowy: z Jerzym Armatą, jurorem w konkursie animacji i Anną Więckowską, juror w konkursie filmów dokumentalnych, a także dyrektor Festiwalu Cecylią Gasz-Płońską i dyrektor programową Anitą Skwarą.
Aby wysłuchać całej audycji "Trójkowo, filmowo" z 21 listopada 2010, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.