Jerzy Hoffman wyjaśnił podczas konferencji prasowej, że miał do wyboru trzy tematy historycznych batalii: Powstanie Warszawskie, walki pod Monte Casino oraz Bitwę Warawską. Wybrałem motyw Cudu nad Wisłą, ponieważ była to jedna z niewielu bitew w tym okresie, którą Polacy wygrali sami i która nie była martyrologią narodową - dodał Jerzy Hoffman.
-Uważam, że widzom, zwłaszcza tym młodszym, należy dostarczać jednak trochę optymizmu - wyjaśnił reżyser.
Jerzy Hoffman tłumaczył też, że jego najnowszy film nie będzie książką historyczną, choć dbałość o szczegóły z tamtego okresu będzie duża. Nie zabraknie scen batalistycznych z bitwy.
Ma tego pilnować między innymi dyrektor Muzeum Wojska Polskiego, profesor Janusz Cisek. W filmie pojawią się żołnierze w mundurach z tamtego okresu, broń oraz pierwszy czołg, Renault FT 17. Wtedy był to pierwszy taki pojazd z obrotową wieżą.
Film o Bitwie Warszawskiej będzie opowiedziany oczami dwójki głównych bohaterów: Oli - aktorki i tancerki stołecznego teatru oraz Jana - ułana i idealisty z komunistycznymi zapędami. W rolę tego małżeństwa wcielą się Natasza Urbańska i Borys Szyc.
W filmie nie zabraknie postaci historycznych. W rolę marszałka Józefa Piłsudskiego wcieli się. Aktor nie kryje, że choć ma niewielką rolę, to bardzo się jej obawia. -Mam po prostu ogromną tremę, bo marszałek to wielka postać - powiedział Olbrychski.
Autorem muzyki będzie Krzesimir Dębski.
Pierwsze zdjęcia do filmu rozpoczną się pod koniec czerwca w Podkowie Leśnej pod Warszawą w zabytkowym dworku. Część zdjęć będzie wykonana w technice 3D.
Zdjęcia nakręci słynny operator Sławomir Idziak, który od wielu lat pracuje w Stanach Zjednoczonych. Budżet najnowszej produkcji Jerzego Hoffmana opiewa na rekordową, jak na polskie warunki, kwotę 20 milionów złotych.
Uroczystą premierę filmu "Bitwa Warszawska 1920" zaplanowano na koniec września przyszłego roku.