Mówiąc o Atoms For Peace Thom York podkreśla, że zaczęło się to jako eksperyment grupy ludzi, którzy się lubią i którzy spotykali się po prostu dla zabawy. - Ćwiczyliśmy wspólnie kilka tygodni w LA, potem zagraliśmy kilka koncertów, potem przerwa, tydzień koncertów, znowu przerwa… Mam wrażenie, że kiedy się spotkamy to będziemy musieli na nowo się poznawać – opowiada gość Agnieszki Szydłowskiej. W jego ocenie takie wspólne granie podobne jest do bycia aktorem, który wychodzi na scenę z różnymi partnerami, ważne jest, żeby mógł na nich polegać. - Nie ma miejsce na jakieś niewyjaśnione sprawy. Zwłaszcza przy takiej muzyce, gdzie wszystko zależy od detali i musi do siebie pasować - mówi wokalista.
Posłuchaj pierwszej części rozmowy z Thomem Yorkiem >>>
Mówiąc o muzyce podkreśla jak ważny jest dla niego punkt wyjścia. Ważna jest improwizacja, ale i przekraczanie siebie, to właśnie odróżnia ją od zwykłego „jam sesion”. - Wszystko co robię jest improwizacją. Różnicą jest punkt wyjścia! Dla mnie to może być próba naśladowania czegoś bardzo trudnego, co zmusza do szukania zupełnie nowych środków. Kiedy ci się udaje idziesz dalej, ale zacząłeś improwizację z innego miejsca niż bez tego wyzwania, które sam sobie postawiłeś – mówi. Jednak jak przyznaje Thom Yorke improwizacja bywa kłopotliwa. "Amok" zrodził się bowiem podczas 3 dni spontanicznego, ale ukierunkowanego grania, kiedy powstało bardzo wiele kawałków. Poszczególne fragmenty były akceptowane, odrzucane, zmieniane, przerabiane. Jak się potem okazało, gdy płyta była gotowa, nie wszyscy muzycy pamiętali zagranie tego, co się znalazło na albumie. Jak więc będzie wyglądał ich koncert w Poznaniu?
Rozmowa Agnieszki Szydłowskiej z muzykiem odbyła się 2 maja w siedzibie wytwórni XL Recordings w Londynie (budynek wytwórni pomalowano na wzór okładki płyty "Amok" Atoms For Peace). Była możliwa dzięki wsparciu organizatorów Malta Festival 2013, właśnie na tym festiwalu 20 lipca zobaczymy, po raz pierwszy w Polsce, zespół Atoms For Peace , który poza Thomem Yorkiem tworzą: Nigel Gorich (producent płyt Radiohead), Flea (Red Hot Chili Peppers), Joey Waronker (Beck, REM) i Mauro Refosco (Forro in the Dark). Idiomem tegorocz nej Malty jest człowiek - maszyna. Okazało się, że trafiamy nim w sedno tego co interesuje Thoma Yorke'a!