Kultura

Ania Shirley ma 100 lat!

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2008 07:05
Rudowłosa Ania z Zielonego Wzgórza posiadła sekret wiecznej młodości. Od stu lat zachwyca fantazją i wrażliwością kolejne pokolenia czytelników na całym świecie.

Anię z Zielonego Wzgórza” przetłumaczono na ponad dwadzieścia języków. Polscy czytelnicy mogli ją przeczytać po raz pierwszy w 1912 r. w znakomitym przekładzie Rozalii Bernsteinowej - w cztery lata po pierwszej publikacji w Kanadzie.

O Ani powstały i wciąż powstają filmy i musicale. Rudowłosa marzycielka z Avonlea podbiła serca czytelników, a następnie widzów nie tylko w Ameryce i Europie. Anię szczególnie pokochali Japończycy, którzy stworzyli bardzo popularną w ich kraju, animowaną wersję jej przygód, „Akage no An”.

Aż trudno uwierzyć, że autorka, L.M. Montgomery na początku nie bardzo wierzyła, że perypetie rezolutnej dziewczynki z Avonlea mogą wzbudzić czyjeś zainteresowanie. Rękopis „Ani z Zielonego Wzgórza” przeleżał „w starym pudełku na kapelusze” trzy lata, zanim pisarka po długich wahaniach zdecydowała się w 1908 r. na jego publikację. Pierwszy tom okazał się wielkim sukcesem, w ciągu zaledwie pół roku miał sześć dodruków. Autorka nie chciała dopowiadać dalszych losów Ani, jednak zobligowana umową z wydawcą i naciskana prośbami czytelników, sukcesywnie pisała kolejne części cyklu o Ani Shirley i jej rodzinie, z czego uzbierało się dziesięć książek.

„Marzycielka z Avonlea zainspirowała wiele Kanadyjek, na czele z astronautką Julią Payette. Ona reprezentuje dla nas wszystkich moc wyobraźni.” – mówił 20 czerwca w Krakowie podczas uroczystego pikniku na cześć Ani, ambasador Kanady, David Preston. Autorka nowego przekładu „Ani z Zielonego Wzgórza”, Agnieszka Kuc, zwróciła w swoim odczytaniu powieści uwagę na odwagę i samodzielność bohaterek (m.in. Ani i Maryli), na zawarte tam odniesienia do roli kobiet w społeczeństwie i sugestie o konieczności sprawowania przez nie ważnych funkcji. To wyraźne nowoczesne akcenty w nieco staroświeckim, według dzisiejszych kryteriów, świecie Ani.

Obroni się zapewne nawet twierdzenie, że Ania Shirley inspirowała i inspiruje nie tylko dziewczynki i kobiety, ale także chłopców i mężczyzn, i nie tylko z Kanady, ale z całego świata. Dużą sympatię do Ani Shirley deklarowali m.in. Mark Twain czy Jerzy Liebert.

W setną rocznicę pierwszego wydania powieści o Ani, świętuje cały świat. Na cały 2008 rok zaplanowano konferencje literaturoznawców, konkursy dla dzieci, nowe przekłady i wystawy. Polskie obchody stulecia książkowych narodzin rudowłosej bohaterki zorganizowało Wydawnictwo Literackie. Najwięcej atrakcji przewidziano dla dzieci, które w konkursach literackim i plastycznym mogły wyrazić swoją sympatię do rudowłosej rówieśniczki z Avonlea (nagrodzone prace można było oglądać w czerwcu w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie). Wybrano też polską „Anię XXI wieku”. Z okładki nowego wydania powieści spogląda na nas dwunastoletnia Paulinka Pajestka z Cisiec. Dziewczynka być może pójdzie kiedyś w ślady Lucy Maud Mongomery – już dzisiaj pisuje bowiem wiersze i opowiadania.

Z okazji setnej rocznicy pierwszego wydania powieści o Ani, powstały przeznaczone dla nauczycieli i bibliotekarzy materiały dydaktyczne do nowoczesnych zajęć literackich na temat bohaterki z Zielonego Wzgórza. Można je znaleźć na utworzonej z okazji 100-lecia powieści stronie internetowej https:\/\/www.ania.wydawnictwoliterackie.pl. Można tam także przeczytać m.in. uwspółcześnioną wersję pamiętnika czyli blog Ani oraz znaleźć przepisy na pyszne ciasteczka autorstwa samej L.M. Montgomery.

Trwa też boom na książki „wokół Ani i jej autorki”, podobny do fenomenu Kubusia Puchatka i A.A. Milne’a. Jesienią do księgarń trafi biografia Lucy Maud Montgomery „Maud z Wyspy Księcia Edwarda”, autorstwa Mollie Gillen. Natomiast wiosną 2009 r. ukaże się u nas, napisana na zlecenie spadkobierców Montgomery, niestety już nie autorstwa samej Lucy Maud, ale innej autorki,  historia Ani od narodzin do dnia, kiedy zamieszkała u Cuthbertów na Zielonym Wzgórzu.

Polskie dzieci życzą Ani kolejnych stu lat dobrej passy. Szymon Szychta w liście do Ani, przesłanym na konkurs literacki, napisał, że są chłopcy, co „choć się nie przyznają, to chętnie poznali jej przygody” i obiecał jej, że gdy będzie sławnym piłkarzem, strzeli bramkę specjalnie dla niej.  Wiktoria Dołęgowska swój list do Ani zakończyła słowami: „Pomyślałam, że lepiej będzie, jak te życzenia wsadzę do butelki, zakorkuję i postawię na najwyższej półce w domowej spiżarni. Mam nadzieję, że dzieci za kilkadziesiąt lat znajdą ten list, przeczytają go, wezmą do ręki ‘Anię z Zielonego Wzgórza’ i wyślą Ci kolejne życzenia”. Natomiast Kasia Łakis zwraca się tak do bohaterki z Zielonego Wzgórza: „Pewnie nawet nie wiesz o moim istnieniu, ale gdybyś mnie znała, zostałybyśmy przyjaciółkami”, a Weronika Prus pisze: „Książkę o Tobie czytała moja babcia, mama i ja. Liczę, że moja córka też ją przeczyta!” Ciekawe, czy Harremu Potterowi uda się zaczarować czytelników na tak długo?

Agnieszka Labisko

Posłuchaj - „Anię z Zielonego Wzgórza” czytają laureaci małopolskiego konkursu pięknego czytania: Janek Hussakowski, Paulinka Kusy i Magda Madeja:

Janek Hussakowski czyta fragment powieści o Ani z Zielonego Wzgórza - mp3 (3,42 MB)

Magda Madeja czyta fragment powieści o Ani z Zielonego Wzgórza - mp3 (3,59 MB)

Paulinka Kusy czyta fragment powieści o Ani z Zielonego Wzgórza - mp3 (4,15 MB)

Obejrzyj filmy:

pocztówka z Wyspy Księcia Edwarda, rodzinnej krainy Ani Shirley

„Akage no An” – czołówka japońskiego filmu animowanego o Ani z Zielonego Wzgórza


wystawa z okazji stulecia powieści „Ania z Zielonego Wzgórza” w Bibliotece Jagiellońskiej:


 

 

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni