Prof. Gustaw Zemła, jeden z nawybitniejszych polskich współczesnych rzeźbiarzy ma receptę na artystę dokonałego - to talent plus praca. Chętnie dzieli się z innymi swą wiedzą o rzeźbiarstwie, bo jak mówi "sztuka jest dla ludzi".
Artyta mówi, że dobry rzeźbiarz powinien lubić swą pracę. Musi też wiedzieć, że ta droga jest trudna. - Dobrze, kiedy ma dużo siły i woli tworzenia. Ważne też są walory fizyczne.
- Rzeźbiarz musi być silny, by poradzić sobie z dźwiganiem kamieni i brązu- przypomina prof. Zemła.
Jego zdaniem w rzeźbiarstwie, tak jak i w każdej innej dziedzienie sztuki kazdy artysta idzie w innym kierunku, - Ważne jest, by cały czas szukać siebie - uważa Zemła.
Według niego rzeźbienie wymaga pewnej syntezy. Artysta musi mieć poczucie bryły i przestrzeni, światła i koloru. - Nawet biała rzeźba, jeśli jest odpowiednio wymodelowana - potrafi "dotykać" koloru - tłumaczy rzeźbiarz.
Gustaw Zemła przyznaje, że nieobce mu jest uczucie zazdrości. Może być ona albo ohydna i destrukcyjna albo dobra - taka, która "łaskocze ambicję". Wtedy zazdrość staje się impulsem do stworzenia czegoś nowego. Artysta przypomina, że ważne jest, byśmy tworząc, zawsze dążyli do doskonałości.
Gość "Spotkania z Mistrzami" opowiedział o tym, jak tworzy. Przystępując do pracy, nie planuje jak wykona swój projekt. - Tu ważna jest chwila, przypadek, często niepowtarzalny nastrój - wyjawia.
Przydatna jest też muzyka. Gustaw Zemła słucha Bacha, Mozarta, Pendereckiego i dobrego, starego jazzu. Na końcu jest jeszcze kotka, która zawsze towarzyszy artyście w jego pracowni. - Jest prawdziwym cudem natury - kończy rzeźbiarz.
Gustaw Zemła urodził się w 1931 roku. Specjalizuje się w rzeźbie pomnikowej, sakralnej i studyjno-kameralnej. Jest autorem między innymi takich pomników jak: Powstańców Śląskich w Katowicach, Bitwy o Monte Cassino i Henryka Sienkiewicza w Warszawie. Obecnie pracuje nad cyklem płaskorzeźb.
Prowadziła Ewa Heine
(mk)