Kultura

Historia, która się nie starzeje

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2009 14:06
"Pastorałka" Leona Schillera w reżyserii Jarosława Kiliana powraca na afisz Teatru Polskiego. Spektakl już od kilkunastu lat grany jest na scenie przy ul. Karasia. Jak zapowiada reżyser, zamierza jak najdłużej kontynuować tę tradycję, bo opowiedziana w tekście historia, nigdy się nie zestarzeje. Obejrzyj wideo!

 

 

Gdyby Jarosław Kilian w którymś momencie zaniechał zapoczątkowanej w 1996 roku tradycji, głos sprzeciwu i protestu padłby niejeden. Wielu widzów na stałe zarezerwowało w swoim kalendarzu czas, by w tym wyjątkowym okresie świątecznej zawieruchy znaleźć jeden wolny wieczór i wybrać się do Teatru przy ul.Karasia. To właśnie ci widzowie bardzo często pamiętają chwile, gdy jako dzieci przyprowadzane przez rodziców czy nauczycieli, z otwartymi ustami śledzili kolorową, rozśpiewaną, momentami zabawną "Pastorałkę". Po latach powracają ponownie, by ze względu na wielowarstwowość tekstu, odnaleźć w nim o wiele głębsze treści.

Jak to się stało, że "Pastorałka" Schillera wpisała się na stałe do repertuaru Teatru Polskiego? Odpowiedzi należy szukać cofając się do 1919 roku, kiedy została po raz pierwszy wystawiona na deskach Teatru Polskiego. Szybko uznana została za jeden z najpiękniejszych polskich tekstów misteryjnych. Doceniano także powrót do zapominanych już form ludowego teatru jasełkowo-szopkowego, a także rzetelny dobór tekstów przez autora.

 

'' źr. materiały prasowe Teatru Polskiego

Na zebranie najpiękniejszych polskich kolęd i pastorałek, ułożenie ich w całość Schiller poświęcił kilkanaście lat. Pierwsze wydanie tekstu ukazało się w 1931 roku. W 2005 roku z inicjatywy Jerzego Timoszewicza ukazało się wydanie wznowione. W posłowiu do ostatnio opublikowanego reprintu, historyk teatru napisał: "Schillerowska Pastorałka jak dawniej wędruje po scenach dramatycznych i lalkowych. Pełni swoją funkcję okolicznościowego przedstawienia bożonarodzeniowego (...). Zdarza się, że gubi wśród różnych konstrukcji i dekonstrukcji reżysersko-scenograficznych swój wdzięk i liryzm oraz - co niebagatelne - wyraz religijny. (...) Trwa jednak przecież na polskich scenach i zapewne nieprędko je porzuci. Czesław Miłosz nazwał Pastorałkę dziełem równie sięgającym w rdzeń polszczyzny jak Pan Tadeusz". Premiera "Pastorałki" wyreżyserowanej przez Jarosława Kiliana odbyła się 21 grudnia 1996 roku.

Do pracy nad spektaklem Jarosław Kilian zaangażował niemal cały zespół aktorski Teatru Polskiego. Na przestrzeni kilkunastu lat jedni odchodzili, w zamian pojawiały się inne twarze. Od premiery niezmiennie w spektaklu występują Mieczysław Kalenik jako Józef i Izabella Bukowska jako Maryja. Na scenie pojawią się jeszcze m.in.: Agnieszka Sztuk , Dominik Łoś, Adam Bauman, Maksymilian Rogacki, Arkadiusz Głogowski, Izabella Bukowska,  Mieczysław Kalenik, Zofia Tomaszewska, Marcin Jędrzejewski,  Ryszard Nadrowski, Kazimiera Utrata, Antoni Ostrouch, Grzegorz Gadziomski, Janusz Zakrzeński, Arkadiusz Głogowski,  Piotr Bąk, Piotr Brzeziński, Marcin Jędrzejewski.

 Fragmenty spektaklu i rozmowa z twórcami

W najbliższych dniach "Pastorałkę" będzie można zobaczyć 26, 27, 29 grudnia.

Leon Schiller urodził się w 1887 roku, zmarł w 1954. Jego pełne nazwisko to Leon Schiller de Schildenfeld. Reżyser, krytyk i teoretyk teatru, autor scenariuszy teatralnych i radiowych, kompozytor i pieśniarz. Debiutował jako piosenkarz w kabarecie Zielony Balonik w 1906 roku, a jako reżyser w 1917 roku w Teatrze Polskim w Warszawie. W latach 1930-1932 był kierownikiem artystycznym i reżyserem dramatu w Teatrze Wielkim, Rozmaitości i Małym we Lwowie. Zasłynął interpretacjami dramatów Mickiewicza, legendarnymi "Dziadami" w Teatrze Polskim w Warszawie w 1934 roku. Redaktor naczelny pisma Teatr (1947-1949), twórca pisma Pamiętnik Teatralny (1952). Autor artykułów i esejów zebranych w tomach Teatr ogromny, U progu nowego teatru, scenariuszy widowisk: Pastorałka, Kram z piosenkami.

 

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Dżuma - zaproszenia czekają!

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2010 19:42
Marta Ogrodzińska tekst „Dżumy” Alberta Camusa potraktowała zgodnie z duchem jej autora. - Camus jest bardzo współczesnym autorem, dlatego uznałam, że nie potrzebuje, żadnego dodatkowego sztafażu współczesności - wyjaśniła w rozmowie z PR. Dziś nasi czytelnicy mają szansę otrzymać podwójne zaproszenia na to przedstawienie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Kochał życie"

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2010 17:13
"Wspaniały aktor, twórca niezapomnianych kreacji teatralnych i filmowych, szanowany i lubiany człowiek. W piątek 9 kwietnia podczas spektaklu "Dżuma" po raz ostatni stanął z nami na scenie. Będzie nam go bardzo brakowało ..." - tak Janusza Zakrzeńskiego, związanego z Teatrem Polskiem w Warszawie od 1967 r., wspomina dyrekcja i zespół tej sceny.
rozwiń zwiń