Po czterystu latach możemy spojrzeć w twarz Szekspirowi. Jedyny zachowany portret Williama Szekspira, który powstał za życia słynnego dramatopisarza, pokazano w poniedziałek w Londynie.
Obraz został namalowany w 1610 roku, a zatem sześć lat przed śmiercią Szekspira. Pisarz miał wówczas 46 lat. Portret znajdował się w posiadaniu pewnego konserwatora dzieł sztuki. Przez wieki był przekazywany z pokolenia na pokolenie w irlandzkiej rodzinie Cobbe wraz z innymi dziełami sztuki, które wcześniej należały do Earla Southampton III - jedynego znanego patrona Williama Szekspira.
Organizacja Shakespeare Birthplace Trust (opiekująca się obiektami, które wiążą się z dramatopisarzem i jego rodziną) po trzech latach badań obrazu jest przekonana, że jest on autentyczny. Prezes Shakespeare Birthplace Trust, prof. Stanley Wells, zwraca uwagę, że dotychczas tylko dwa dzieła - miedzioryt i popiersie - były powszechnie uznawane za wiarygodne podobizny dramatopisarza, ale obie powstały już po jego śmierci. Podobieństwo znanego dzisiaj miedziorytu do nowego portretu jest zresztą uderzające, nie wyklucza się zatem, że to właśnie na podstawie pokazanego w poniedziałek obrazu powstał w 1623 roku miedzioryt, wykonany przez Martina Droeshouta. Nie wiadomo jeszcze, kto namalował ten portret, badania trwają.
(ew)