Dzieje się. Na Pałacu Kultury i Nauki zawisł ogromny plakat ogłaszający [30.]/31. Warszawskie Spotkania Teatralne. Otwarcie Spotkań miało miejsce w piątek i wtedy też rozpoczęto pierwsze pokazy.
A gdzieś obok, trochę po cichu, trochę na Woli, trochę na Pradze, rozpoczęły się spotkania z teatrem dla najmłodszych, czyli Małe Warszawskie Spotkania Teatralne. A że wcale nie chcemy aby było o nich cicho, to Agnieszka Szydłowska zaprosiła do trójkowego studia Paulinę Wrocławską, która w Radiowym Domu Kultury opowiedziała o teatrze dla małych ludzi. W repertuarze spotkań takie tytuły jak: "Słoń Trąbibombi", "Pod-Grzybek", "Pan Satie", "Na Arce o ósmej", "Alicja po drugiej stronie lustra" i inne. Wyboru spektakli dokonała Alicja Morawska-Rubczak, kuratorka Małych Warszawskich Spotkań Teatralnych, jedyny w Polsce specjalista od teatru dziecęcego.
Nad całą imprezą dla maluchów honorowy patronat objęła Henryka Krzywonos-Strycharska, kobieta XX-lecia. I nie jest to wcale patronat figuratywny, jak w wielu przypadkach bywa. Pani Henryka Krzywonos-Strycharska wraz z Hanną Gill-Piątek napisały książkę "Bieda - przewodnik dla dzieci". Z tym tematem będą wiązały się czwartkowe warsztaty pod tytułem "Podziel się!", w których wezmą udział autorki książki. Do rozmowy o biedzie i do dzielenia się zapraszają dzieci od lat 6.
Spektakle dla maluchów, tych od 0 do 4 lat, zostaną zaprezentowane przez 2 niezależne grupy z Poznania. - To specjalne przygotowane przedstawienia - nie są to typowo linearne opowieści, lecz działania polegające na interakcji. Nie może być podczas nich głośno, ani ciemno, żeby maluchy sie nie wystraszyły - wyjaśniła Paulina Wrocławska. - Specjalnie przygotowywane spektakle dla tak małych dzieci to nurt znany już i sprawdzony w Europie - dodała.
Dwa kolejne nurty Małych Warszawskich Spotkań Teatralnych to spektakle skierowane do dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym oraz gimnazjalnym i licealnym. Dla najstarszej grupy przygotowano wyjątkowe czytanie dramatów. Wybrane teksty zostały napisane przez młodych twórców z myślą o młodych odbiorcach, a przeczytają je m.in. Anna Seniuk i Wiktor Zborowski.
Warszawskie Spotkania Teatralne potrwają dwa tygodnie, te Małe też.
(pj/IAR/aj/Radiowy Dom Kultury/mat. pras.)
W towarzystwie dwóch smakoszy teatralnych- prawie 4-letniego Jurka i 18-miesięcznej Poli wybrałam się na spektakl "Ty i Ja" poznańskiego Studia Teatralnego Blum. Przedstawienie zawitało do Warszawy w ramach Małych Spotkań Teatralnych. W przedstawieniu występowały dwie aktorki i dużo, bardzo dużo piłek i piłeczek...Ale zacznijmy od początku... W sali teatralnej przywitał nas pan grający na rozmaitych instrumentach rytmicznych oraz duże żółte słońce - a może wahadło? - stanowiące element dekoracji. Chwila wyciszenia i hop ! Pojawiła się mała piłeczka, przetoczyła się z jednej kulisy do drugiej. A potem następna. I jeszcze jedna - większa. Piłki rosły a dzieci śmiały się coraz głośniej - do wybuchu w momencie prezentacji zielonej gigantycznej kuli... Przyszedł czas na ludzi a dokładnie dwie panie (ja wiem, że to były panie ale dla dzieci to były raczej dziewczynki :)). Proste akcje z piłkami prowadzące do nawiązania relacji pomiędzy bohaterkami, nieliczne słowa "ja" "ty" "my" oraz "dziękuję" i "proszę". Mało a tak wiele! Pół godzinny spektakl wciągał dzięki jasnemu przekazowi i fantastycznemu operowaniu detalem. Jurek zasłuchany - tego się spodziewałam. Ale malutka Pola, dla której to było pierwsze w życiu przedstawienie teatralne? Zasłuchana, roześmiana, zadowolona. Po zakończeniu przedstawienia dzieci wciągnięto do zabawy piłkami na wszelkie sposoby świata. Brawo! Teatr taki jak ten wciąga dzieci a rodziców zmusza do odnalezienia w sobie dziecięcej wyobraźni, wyobraźni bez ograniczeń. Później dowiedziałam się, że spektakl powstał we współpracy z Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu, przy wsparciu pedagogów i psychologów dziecięcych. Tym bardziej brawo, poprosimy o więcej!
Agnieszka Szydłowska, mama Poli i Jurka