Nikogo nie trzeba przekonywać jak genialnym dziełem jest "Gloria" Antonio Vivaldiego. Jak jest pełna emocji, pasji, energii – dobrze wykonana – jest prawdziwym arcydziełem. Mamy szczęście, że właśnie wydany został przez Decca album, na którym Diego Fasolisowi towarzyszą Julia Lezhneva i Franco Fagioli wspomagani przezI Barocchisti i Coro della Radiotelevisione Svizzera. Artyści ci potrafią wynieść ten wspaniały tekst i muzykę na wyżyny, tam gdzie jest miejsce tego dzieła. Vivaldi za często sprowadzany jest do Czterech pór roku, niejeden jego koncert wart jest o wiele większego szacunku niż ma to obecnie miejsce, to samo tyczy się jego muzyki sakralnej. Czekam teraz na Stabat Mater w wykonaniu tych artystów!
O brak chwały za życia nie musi się martwić Max Emanuel Cencic, gdyż jest komplementowany na każdym kroku. Decca właśnie wypuszcza jego najnowszy album poświęcony znakomitemu kompozytorowi Nicoli Porporze, którego twórczość spychana jest niestety nieraz na dalszy plan, a na pierwszy przywołuje się przede wszystko to, że był znanym nauczycielem śpiewu i że jednym z jego uczniów – i zapewne najsłynniejszym - był Farinelli. „Nicola Porpora. Opera Arias” to znakomita promocja dzieł tego włoskiego mistrza z czasów późnego baroku. Max Emanuel Cencic wraz ze znakomitym zespołem Armonia Atenea, Orchestra pod batutą George Petrou, który to zapamiętałem dzięki świetnej interpretacji „Tworów Prometeusza” Beethovena – teraz prezentują starannie wyselekcjonowane wycinki z różnych mniej lub bardziej znanych oper. Krążek śmiało można polecić miłośnikom oper Haendla czy Vivialdiego.
Ci zaś – którzy poczują do Porpory miętę – a wcale mnie to nie zdziwi, jemu jedynie należy dać szansę – powinni sięgnąć po trzypłytowe wydanie opery „Germanico in Germania”, w której znajdziemy doborową obsadę: Hasnaa Bennani, Max Emanuel Cencic, Dilyara Idrisova, Mary-Ellen Nesi, Julia Lezhneva, Juan Sancho. O muzykę dba nasza Capella Cracoviensis – a na czele całego projektu stoi nie kto inny, jak Jan Tomasz Adamus. Czy można chcieć więcej od tego „polskiego” albumu? Piękna muzyka, ciekawa historia, wyciąganie z mroków zapomnienia wielkiego mistrza i jego zapomnianych dzieł?
A gdy już mówimy o wielkich mistrzach – to jak nie traktować jako wyjątkowego albumu Menahema Presslera założyciela i pianisty zespołu Beaux Arts Trio”? „Clair de lune. Debussy, Fauré, Ravel” wydane przez DGG to świetnie wyselekcjonowane dzieła tych trzech wielkich twórców muzyki fortepianowej. Co prawda, zawsze tego wyjątkowego pianistę najbardziej kojarzyć będę z legendarnym triem, ale nie oznacza to, że nie doceniam jego poza kameralnych dokonań. Od 60 lat uczy on gry na fortepianie na uniwersytecie o światowej renomie - Indiana University Jacobs Scholl of Music, gdzie otrzymał tytuł Distinguished Professor of Music i został obwołany "Arcypedagogiem". Czuć niezwykłe zrozumienie Menahema Presslera dzieł francuskich mistrzów, wyczulenie na ich poetykę, zwiewność, impresyjną ulotność. Mało kto dziś potrafi oddać ich czar z taką precyzją i oddaniem.
Mieczysław Burski