Danka pomaga Gienkowi rozpakowac paczki, które jej brat przywiózl z Niemiec. Na kiermaszu swiatecznym Gienek kupil juz ozdoby i lampki choinkowe oraz prezenty dla rodziny. Danka zastanawia sie nad sensem rozpoczynania sezonu swiatecznego juz na poczatku listopada i uwaza, ze to niszczy urok i magie wyczekiwanego Bozego Narodzenia. Telefonuje Dorota z informacja, ze za chwile skoncza sie zajecia w Fundacji Powislanskiej, wiec wkrótce powinna byc w domu. Gienek prosi siostre, aby schowala u siebie prezent dla Doroty. Danka opowiada bratu o planach wyjazdu Malgosi do Afryki oraz o decyzji wyciecia kasztanowca rosnacego na podwórku. Gienek nie ukrywa swojej zlosci z powodu podjecia przez ADM decyzji usuniecia drzewa. W zwiazku z tym Wisia postanowila prosic Grabowskiego o pomoc w tej bulwersujacej sprawie. Pan Feliks ma zjawic sie na Dobrej jeszcze tego popoludnia. Danka oznajmia bratu, ze Wiska zostala na dzis wezwana do sadu, by wystapic jako swiadek w sprawie pobicia przez meza Talarkowej. Wkrótce zjawia sie Wisia. Zona Stacha relacjonuje przebieg procesu. Jej zdaniem, wszystko wskazuje na to, ze sasiad za pobicie zony dostanie jedynie kare w zawieszeniu. Matysiakowie dyskutuja na temat przemocy w rodzinie. Wisia zatrzymuje Danke i zaprasza ja na wspólny obiad. Za chwile maja wrócic: Dorota, Stach i Justyna. Danka dzieli sie z Gienkiem i Wisia swoimi watpliwosciami zwiazanymi z zaproszeniem na weekend do Paryza. Wyjazd we dwoje zorganizowal dla niej Leon Szybinski. Gienek naklania siostre do wspólnego wyjazdu, natomiast Wisia podziela obawy szwagierki. W koncu zjawia sie Feliks Grabowski, który przyznaje racje, ze nie bedzie latwo zmienic decyzje urzedników i tym samym uratowac drzewo. Grabowski zwraca uwage natomiast na fakt, ze warszawskie Powisle zdobywa coraz wieksza popularnosc. Wkrótce maja tu powstac kolejne nowoczesne budynki mieszkalne. Niespodziewanie dzwoni Justyna. Okazuje sie, ze córka Doroty i Gienka ma zamiar zostac na noc przy chorym na grype Romku.