Józio Grzelak prosi Wisię i Dorotę o poparcie kandydatury kolegi na radnego w stolicy. Wywiązuje się rozmowa na temat jesiennych wyborów samorządowych. Józio informuje o wyjeździe żony i córki do Norwegii oraz o przyjeździe stamtąd do Warszawy Svena (syna znajomych z Norwegii), który także interesuje się sprawami ochrony przyrody. Rozmowę przerywa telefon Grażyny z Kalisza. Bratowa informuję Dorotę o wyjeździe Mundzia do czeskich Boguszowic w związku z akcją pomocy powodzianom. Jest to kolejny temat do rozmowy, do której włącza się Gienek. Wszyscy wspominają także ostatnią pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski oraz niedawną, tragiczną śmierć Marka Kotańskiego, szefa Monaru i Markotu. Wisia przyznaje się do udzielenia kiedyś pomocy bezdomnemu, mieszkającemu w ich piwnicy. Teraz podobno bezdomny wrócił, a Wisia nie wie, jak skutecznie pomóc. Ma przy tym wyrzuty sumienia. Na koniec zjawia się Tomasz z wiadomością od Gruszczyńskiego: być może znajdzie się praca dla Elżbiety. Powstaje mała konsternacja - Dorota nic nie wie o przedsięwzięciu Gienka, który zresztą zamierza zaraz udać się do Elżbiety i podzielić się wiadomością od Tomka. Justyna również chciałaby się tam wybrać, ostatecznie jednak zostaje w domu. Dorota czuje się zawiedziona...