Narodowe Czytanie 2015

Maj nie tylko o Wokulskim. Narodowe Czytanie "Lalki" w Dwójce

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2015 18:00
W sobotę 5 września w Ogrodzie Saskim w Warszawie odbędzie się finał organizowanego po raz 4. ogólnopolskiego Narodowego Czytania. O tegorocznej lekturze - "Lalce" Bolesława Prusa - o jej autorze, a także o samym wydarzeniu mówić będziemy w Programie 2 Polskiego Radia.
Jerzy Kamas w serialu telewizyjnym według Lalki Bolesława Prusa, reż. Ryszard Ber, 1976 rok
Jerzy Kamas w serialu telewizyjnym według "Lalki" Bolesława Prusa, reż. Ryszard Ber, 1976 rok Foto: TVP/PAP/Mirosław Stankiewicz

Od 1 do 4 września o godz. 15.00 prezentowaliśmy na antenie Dwójki fragmenty "Lalki" w mistrzowskich interpretacjach: Jerzego Kamasa (nagranie z 1996), Niny Andrycz (1969), Jarosława Gajewskiego (2009) i Jana Kreczmara (1968).

5 września gościem "Poranka Dwójki" będzie autor adaptacji powieści Bolesława Prusa na Narodowe Czytanie krakowski poeta Bronisław Maj.

W tym dniu specjalny wysłannik Programu 2 Paweł Siwek zapowie i zrelacjonuje przebieg akcji z Ogrodu Saskiego, porozmawia także z aktorami i publicznością (godz. 10.00 i 14.50).

Narodowe Czytanie "Lalki" Bolesława Prusa w Polskim Radiu>>>

Jak co roku na stronie portalu Polskiego Radia będziemy nadawać trasmisję z Narodowego Czytania w Ogrodzie Saskim (w godz. 11.00-22.00). Szczegóły znajdą Państwo tutaj.

Organizatorami Narodowego Czytania są Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Narodowe Centrum Kultury oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Polskie Radio jest partnerem medialnym tego wydarzenia.

jp/mc

Zobacz więcej na temat: Bolesław Prus literatura polska

Czytaj także

Wokulski, czyli bohater pełen skaz. "I bardzo dobrze"

19.11.2012 16:33
Wokulski i Judym. Różniło ich wiele, a czy mogliby się zaprzyjaźnić? Okazało się to ciekawy tematem do dyskusji.
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjneFoto: Chinnapong/shutterstock.com
Posłuchaj
59'33 Czy Wokulski mógłby się zaprzyjaźnić z doktorem Judymem?
więcej

"Lalka" i "Ludzie bezdomni" to powieści napisane w czasach po powstaniu styczniowym, a przed odzyskaniem niepodległości przez Polskę. To ważne dla odczytania tych dzieł.

- Na działania Judyma i Stanisława Wokulskiego należy patrzeć przez pryzmat konfrontacji idei powstańczej z pracą organiczną i znalezienia odpowiednich sposobów zachowania inteligencji polskiej w ówczesnej sytuacji. Jeśli chodzi o rzeczywistość polityczną tego czasu, brak było jakichkolwiek form niepodległego państwa, a jednocześnie rodziła się klasa robotnicza, pojawiały się szerokie rzesze uwłaszczonego chłopstwa oraz inteligencji, nazywanej potocznie pokoleniem "wysadzonych z siodła" - wyjaśnia Marek Olkuśnik, varsavianista.

Literatura pozytywistyczna - czy może raczej realistyczna - pełniła rolę służebną wobec społeczeństwa i na to narzekali nawet najwybitniejsi pisarze.

- Stefan Żeromski mówił o swoistym przekleństwie jakim jest usługowość literatury wobec problemów życia zbiorowego. W okresie Młodej Polski literatura usiłowała się wybić na samodzielność, ogłaszając desinteressment wobec spraw społecznych czy politycznych i deklarując służbę estetyce - mówi prof, Andrzej Makowiecki. - To jednak krótki epizod – poprzez Żeromskiego i Wyspiańskiego literatura skupiła się znowu na służbie narodowej.

Stanisław Wokulski, bohater "Lalki" Prusa, to - zdeniem ekspertów - postać z krwi i kości, fascynująca kreacja literacka. - Stanisław Wokulski to nieprzesłodzony portret ówczesnego człowieka: jest pełen rys, skaz, na które się nie godzimy - wyjaśnia prof., Makowiecki. - I bardzo dobrze, bo ludzie przecież byli, jak zawsze, i romantyczni i cyniczni, i pragmatyczni i marzycielscy, i zaskakujący w pewnych niewytłumaczalnych reakcjach i wlokący za sobą jakieś bagaże i doświadczenia z młodości i kompleksy także...

Wokulski: powstaniec-patriota, nieszczęśliwy kochanek, bezwzględny biznesmen.

Judym: wystylizowany na świętego doktryner zasad społecznych, popełniający gafę za gafą, fatalnie radzący sobie z ludźmi raptus.

- Obaj mają problem ze szczęściem osobistym - zauważa Eliza Kącka. - Ale to zupełnie inaczej sforamtowane problemy. W postać Judyma jest wpisany problem ze szczęściem, gdyby je miał, coś byłoby z nim nie tak, coś by łamało ten wizerunek poświęcenia. Wokulski podąża za szczęściem, szczęście by chyba przyjął, nie poświęciłby go "w imię".

Czy zatem Wokulski mógłby zaprzyjaźnić się z Judymem?
Spotkanie z cyklu "Te wstrętne lektury" – z Elizą Kącką,  Markiem Olkuśnikiem oraz prof. Andrzejem Makowieckim – a przede wszystkim z młodzieżą z warszawskich liceów - prowadziła Hanna Maria Giza.

Zapis pierwszego spotkania z nowego cyklu "Te wstrętne lektury" - poświęconego literaturze średniowiecznej - do odsłuchania na podstronie audycji.