Dziś wieczorem w Lyonie Belgia zagra z Włochami w piłkarskich Mistrzostwach Europy. Pojedynek zapowiada się ciekawie, bo Belgowie to druga drużyna rankingu FIFA, Włosi to z kolei aktualni wicemistrzowie Europy.
Reprezentacja Belgii jest młodą drużyną, która jeszcze w dużych turniejach niczego nie zdobyła, ale w ostatnich latach zbiera coraz lepsze oceny. Na ostatnim mundialu "Czerwone Diabły" dotarły do ćwierćfinału, teraz ma być jeszcze lepiej.
- Uważają się za faworytów. Spodziewają się medalu. Te oczekiwania wobec nich są niesamowite - powiedział Polskiemu Radiu mieszkający w Belgii od kilkudziesięciu lat Włodzimierz Lubański, legenda polskiego futbolu.
- W belgijskiej drużynie grają gwiazdy angielskiej Premier League i to może być czarny koń tych mistrzostw - przyznał Włodzimierz Lubański, ale zalecał też ostrożność.
- Trzeba mieć trochę szczęścia, żeby dobrze rozpocząć turniej, trzeba mieć trochę szczęścia, żeby wygrać pierwsze mecze i pójść z entuzjazmem do następnych - dodał Włodzimierz Lubański.
Belgowie w ostatnich meczach przygotowujących do turnieju wygrali ze Szwajcarią i Norwegią, ale tylko zremisowali z Finlandią. Z powodu kilku kontuzji trener Marc Wilmots musiał przebudować drużynę, zabrakło w niej na przykład niekwestionowanego lidera - Vincenta Kompany'ego.
(ah)