Rio 2016: ważna wygrana siatkarzy przed igrzyskami. Mistrzowie świata pokonali ... mistrzów świata
Polscy siatkarze w środę wieczorem miejscowego czasu dotarli do Rio de Janeiro, gdzie w piątek rozpoczną się igrzyska.
- Stresu nie ma, ale jest presja – jak zawsze. W końcu możemy grać w Rio, czekaliśmy na to bardzo długo. Mamy za sobą bardzo dobre przygotowania i nie możemy się doczekać turnieju olimpijskiego – zaznaczył francuski szkoleniowiec.
Ostatnie osiem dni siatkarze spędzili w Belo Horizonte, gdzie rozegrali także dwa sparingi z miejscową drużyną Sada Cruzeiro. Pierwszy przegrali 2:3, a w drugim zwyciężyli 3:1. Zmagania w igrzyskach rozpoczną w niedzielę meczem z Egiptem.
- Przed nami bardzo trudny turniej. Każde spotkanie będzie miało znaczenie, nawet jeśli nasza grupa może nie jest najtrudniejsza. Każda drużyna, jak przyjeżdża na igrzyska, gra na maksa. Tak też będzie teraz. Nasz cel to być w formie na ćwierćfinał, czyli w momencie kiedy będziemy musieli rywalizować w stawce o wszystko z takimi zespołami jak Francja, USA, Włochy czy Brazylia. Będzie bardzo ciężko, ale my jesteśmy w stanie z każdą z tych ekip wygrać – uważa Antiga.
Szkoleniowiec, który dwa lata temu doprowadził biało-czerwonych do pierwszego od 40 lat złotego medalu mistrzostw świata, nie ma ulubionego przeciwnika w ćwierćfinale.
- Jeśli weźmiemy pod uwagę Ligę Światową, to na faworytów rywalizacji w Rio de Janeiro wyrośli Francuzi i Brazylijczycy. Jestem jednak pewien, że USA i Włochy potrafią także znacznie lepiej grać niż to pokazały w ostatnim czasie – ocenił.
Antiga jest jednak spokojny, bo wie, że jego podopieczni ostatni okres przepracowali bardzo dobrze.
- Część dochodziła do siebie po kontuzjach i widać, że jest dobrze. Jestem cały czas przekonany o tym, że będzie dobrze. Mam zaufanie do zawodników i wiem, jaki ogrom pracy włożyli w przygotowania, wszyscy są zmotywowani - podkreślił.
W Belo Horizonte, gdzie zespół miał doskonałe warunki do treningów, Antiga skupił się na poprawie niemal każdego elementu.
- W zagrywce robiliśmy ostatnio dużo błędów i nad tym trzeba było także się skupić. W trakcie Ligi Światowej mieliśmy zaledwie 1,5 godziny na treningi, teraz mogliśmy się im poświęcić - zaznaczył.
Trudno mu jednak przewidzieć, jak zawodnicy zareagują na stres związany ze startem w igrzyskach.
- To bardzo ważne, a tego elementu nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Kluczowe będzie wytrzymanie koncentracji. Nawet jeśli nie będziemy grać codziennie, to właśnie będzie bardzo ważne – uważa.
Siatkarze w piątek pójdą w ceremonii otwarcia, która odbędzie się na Maracanie, słynnym stadionie piłkarskim.
- Oczywiście układ, że gramy co drugi dzień jest znacznie lepszy. Mamy więcej czasu na trening, na analizę taktyczną kolejnego rywala, odpoczynek. Ale trzeba pamiętać, że do hali nie zostaniemy wpuszczeni na dłużej niż godzinę, dlatego będziemy musieli odpowiednio dobrać treningi – zauważył szkoleniowiec.
Antiga zwrócił jednak uwagę także na fakt, że Polacy nie mieli nigdy problemów z wytrzymywaniem turniejów. Nawet takich, gdy rozgrywanych było bardzo dużo meczów dzień po dniu.
- Prawda jest też taka, że w Japonii czy w mistrzostwach świata mecze z dnia na dzień nie sprawiały nam żadnych trudności. Wytrzymywaliśmy takie tempo. To oznacza, że plany treningowe były dobrze ustawione – powiedział.
Jak określił – fizycznie turniej olimpijski nie należy do wymagających.
- Trzeba też pamiętać o tym, że nie grają w nim najlepsze drużyny. Nie ma chociażby Serbów, Niemców. Za to jest ogromna stawka, bo walczy się o najważniejsze medale w karierze, ale ja bym nie zamienił złota mistrzostw świata na krążek igrzysk. On jest dla mnie bezcenny - podkreślił.
W czwartek Polacy mają zaplanowany jeszcze sparing z mistrzami olimpijskimi z Londynu Rosjanami. Nie jest on jednak oficjalny i rozegrany zostanie w wynajętej na tą potrzebę hali bez udziału publiczności i mediów.
(ah)