RIO 2016

Rio 2016: Antiga winny porażki? "Trenera raczej będę bronił"

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2016 10:49
Prezes PZPS Jacek Kasprzyk nie chce podejmować nagłych decyzji po porażce polskich siatkarzy w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro i nie wie, czy Stephane Antiga pozostanie szkoleniowcem kadry. - Czekają nas rozmowy - zaznaczył.
Audio
  • Tomasz Gorazdowski "Sprintem przez Rio" - podsumowanie środowych wydarzeń na igrzyskach (Trójka)
  • Prosto z Rio - Magazyn Igrzysk Olimpijskich (PR1)
Stephane Antiga po przegranym 0:3 meczu z USA w ćwierćfinale turnieju siatkarskiego
Stephane Antiga po przegranym 0:3 meczu z USA w ćwierćfinale turnieju siatkarskiegoFoto: PAP/Adam Warżawa
SERWIS SPECJALNY
Flaga olimpijska 1200 F.jpg
Rio 2016

- To jest sport. Cztery lata bardzo ciężkiej pracy. Dwa lata kwalifikacji do igrzysk i jeden słabszy mecz. Nie ma nas. Jest żal z powodu tego potu, który chłopaki wylali. Takie jest życie. Wygrała teraz drużyna lepsza i nie ma tu wątpliwości – zaznaczył.

Biało-czerwoni w ćwierćfinale gładko ulegli Amerykanom 0:3.

- Pamiętajcie, że to są ludzie, którzy pracowali bardzo ciężko ostatnie dwa lata, bez chwili urlopu, wytchnienia i było mnóstwo mikrourazów. To rzeczy związane z przeciążeniem organizmu. Chłopcy naprawdę biorą tonę leków przeciwbólowych, żeby ich nic nie bolało. To żywy organizm i nie oszukamy pewnych rzeczy – podkreślił Kasprzyk.

Polacy, lecąc do Brazylii, zapowiadali, że interesuje ich wyłącznie złoty medal. Prezes uważa, że taka postawa była słuszna, ponieważ trzeba być pewnym siebie.

- Wiadomo, że to bardzo mocny turniej i każdy chce wygrać igrzyska, ale ja będę bronił zawodników. Żałujemy bardzo, że tak się stało. Musimy teraz wrócić do kraju, ochłonąć po tym wszystkim i przeanalizować wszystko. Nie jesteśmy też w stanie powiedzieć, czy na pewno wszyscy najlepsi zawodnicy byli w tej drużynie. Może na dzień bieżący tak – ocenił.

Trenera Antigi Kasprzyk już tak bardzo nie bronił, ale też jednoznacznie go nie oskarżał. Zachowywał dystans i prosił o chwilę zastanowienia.

- Trenera raczej też będę bronił. Oni naprawdę wyglądali dobrze, a Amerykanie postawili takie warunki, jakie postawili. Bardzo trudna zagrywka, a my do tej pory po fazie grupowej byliśmy najlepiej przyjmującą drużyną, w rankingach byliśmy bardzo wysoko - zaznaczył.



Kasprzyk dodał, że na razie nie może zapewnić, że nie będzie zmiany trenera.

- Kontrakt się kończy i będziemy go analizować, rozmawiać. Siatkówka uczy cierpliwości. Cały czas jesteśmy mistrzami świata, tylko po prostu odpadliśmy z igrzysk. I chłopcy naprawdę chcieli wygrać - zapewnił

Prezesowi trudno było mówić o towarzyszących mu teraz uczuciach.

- Na pewno teraz jest duży żal, smutek, rozczarowanie. Ciężko się to przeżywa. Każda porażka boli, ale prawdziwi mistrzowie potrafią z tego się otrząsnąć. Zobaczymy, czy to im się uda i kolejne turnieje będą zwycięskie - dodał.

Jakiekolwiek decyzje w sprawie ewentualnej zmiany trenera będą najwcześniej we wrześniu.

- Na początku miesiąca będzie zarząd, ale na razie nie chcę o tym mówić. Ta grupa była monolitem i dzisiaj nastąpiło pękniecie. Zobaczymy czy to się zrośnie, czy się rozpadnie. Na razie jest za szybko. Nie chcę powiedzieć słów, których będę żałował - podkreślił.

W czterech ostatnich igrzyskach polscy siatkarze odpadali w ćwierćfinale. Za każdym razem obiecywali walkę o medal.

(ah)


Dziś w Rio