RIO 2016

Rio 2016: Bukowiecki i Majewski w finale konkursu pchnięcia kulą

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2016 17:11
Złoty medalista igrzysk w Pekinie i Londynie Tomasz Majewski (AZS AWF Warszawa), a także Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno) wystąpią w wieczornym finale olimpijskiego konkursu pchnięcia kulą. Nie zdołał zakwalifikować się Michał Haratyk (AZS AWF Kraków).
Audio
  • Cezary Gurjew relacjonuje zawody lekkoatletyczne na igrzyskach w Rio (PR1)
  • Cezary Gurjew komentuje eliminacje w rzucie młotem - występ Tomasza Majewskiego (PR1), cz. 1
Tomasz Majewski
Tomasz Majewski Foto: EPA/FRANCK ROBICHON

Serwis specjalny
rio 1200 f.JPG
Rio 2016

W porannej sesji eliminacyjnej wystartowało 33 zawodników. Na szóstej pozycji z wynikiem 20,71 uplasował się Bukowiecki, na siódmej Majewski - 20,56, a na 18. Haratyk - 19,97, który w tym sezonie osiągnął odległość 21,23.

Najlepsze rezultaty uzyskali: Amerykanin Ryan Crouser - 21,59, Nowozelandczyk Tomas Walsh - 21,03 i Brazylijczyk Darlan Romani - 20,94. Dziesiąty rezultat miał wicemistrz olimpijski z Londynu Niemiec David Storl - 20,47. Nieco lepszy - 20,73 osiągnął mistrz świata Amerykanin Joe Kovacs, który w czerwcu pchnął kulę na odległość 22,13.

Początek finałowego konkursu w nocy z czwartku na piątek o godz. 1.30 czasu polskiego.

Po porannych eliminacjach w konkurencjach lekkoatletycznych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro powiedzieli:

Konrad Bukowiecki (Gwardia Szczytno, awans do finału pchnięcia kulą): "Jestem w miarę zadowolony. Fajnie, że jest finał. Nie podniecajmy się jednak. Wieczorem nowe rozdanie, nowy konkurs i nowe pchanie. Eliminacje na bardzo wysokim poziomie, to fakt. Wchodził wynik 20,40, więc naprawdę bardzo mocno. Nie obchodzi mnie to, najważniejsze, że jestem w finale. Jestem zaskoczony bardzo Amerykaninem Ryanem Crouserem, który z dużą łatwością pchnął 21,59. To jeden z faworytów. Żebym był z siebie zadowolony, muszę wieczorny finał wygrać. Zobaczymy, co będzie po konkursie. Moje nastawienie jest takie, że muszę tu przyjść, zrobić rekord życiowy, bo wiem, że mnie na to stać, a to da mi wysoką lokatę. Teraz chwila regeneracji, obiad i powrót na stadion. Czuję się świetnie. Zazwyczaj jest tak, że wieczorem pcham dalej niż rano, jestem dobrej myśli".

Tomasz Majewski (AZS AWF Warszawa, awans do finału pchnięcia kulą): "Widać, że obrót się bardzo rozwija. Te eliminacje były przede wszystkim dla mnie skuteczne. Ani to nie było ładne, ani super mocne. Po prostu udało się wejść i tyle. Czuję, że mogę pchać dużo mocniej i lepiej. Z tą myślą podchodzę do finału. Trzeba na pewno osiągać lepsze wyniki, szczególnie że Crouser może zrobić niezły przeciąg. To jednak będzie nowy konkurs. Wydaje mi się, że walka o medale będzie toczyć się na odległościach 21,30-21,40".

Michał Haratyk (AZS AWF Kraków, brak awansu do finału pchnięcia kulą): "Jestem już zmęczony sezonem. Był bardzo drugi. Trzecia mistrzowska impreza w tym roku - nie wytrzymałem. Już na treningach nie było najlepiej. Ten wynik i tak jest całkiem niezły, bo nic na to nie wskazywało. Nie udało się jednak wejść do finału. Był też wysoki poziom. Jeszcze brakuje mi doświadczenia, ale teraz już będzie tylko lepiej".


man

Dziś w Rio