- Zależy nam bardzo na tej wygranej, bo wtedy możemy powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, by trafić na teoretycznie słabszego rywala w ćwierćfinale – zaznaczył.
Francuskiemu szkoleniowcowi trudno było określić, kto jest liderem w "Sbornej”.
Rio 2016
- To zależy od meczu, bo wszyscy są w stanie atakować bardzo dobrze. Siergiej Grankin może grać dużo na pierwsze tempo, Siergiej Tietiuchin w ataku jest skuteczny, bo jest w stanie punktować na wysokiej piłce. Nawet w nieprawdopodobnej sytuacji, zresztą Maksim Michajłow też. To zależy od konfiguracji, linii bloku i przyjęcia – ocenił Antiga.
W tym sezonie Polacy jednak mają spore problemy z Rosjanami. W Lidze Światowej ulegli mistrzom olimpijskim dwukrotnie.
- Nie ma sensu o tym myśleć. W tej chwili jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Jestem tego pewny. Liga Światowa była naprawdę narzędziem do pracy i mówię tak od czterech miesięcy. Nie byliśmy wtedy w formie, bo też nie taki był nasz plan. Musimy mieć jednak świadomość, że Rosja to zespół, który może zdobyć w Rio złoto – zaznaczył Francuz.
I dodał, że „Sborna” nie jest już takim zespołem jak dziesięć lat temu, kiedy jej gra polegała na mocnej zagrywce, bloku i ataku.
- Teraz już nie bazują wyłącznie na sile. Mają dobrą organizację gry, znakomicie bronią. Układ tego turnieju, czyli gra co drugi dzień im też bardzo pomaga, bo chociażby Tietuchin ma czas, by wypocząć. Teraz jest w stanie grać bardzo dobrze, ale już wtedy kiedy musi być na boisku dzień po dniu pojawia się problem - ocenił.
W rosyjskim zespole brakuje jednego z najlepszych obecnie siatkarzy na świecie Dmitrija Muserskiego.
- Oczywiście gdyby był, ich potencjał byłby jeszcze większy, ale jak go nie ma, nie wiemy, na kim spocznie atak. To też utrudnienie – podkreślił Antiga.
Ostrożnie na temat Rosjan wypowiadają się polscy siatkarze.
- Ten mecz może wyglądać różnie. Na pewno dyspozycja dnia będzie miała znaczenie. My jesteśmy dobrej myśli i nabieramy pewności siebie z każdym meczem. Oby tak dalej – podsumował przyjmujący Mateusz Mika.
Biało-czerwoni mają komplet zwycięstw. Wygrali kolejno z Egiptem 3:0, Iranem 3:2 i Argentyną 3:0. W sobotę odbędzie się przedostatnie spotkanie fazy grupowej – z Rosją.
- Na pewno będzie to ciężki mecz. To bardzo dobry zespół, są silni i wysocy. Zawsze toczyliśmy z nimi boje. Nie patrzmy na to, że Argentyna wygrała z Rosją. To całkowicie inny przeciwnik i może zadecydować także dyspozycja dnia. Wyniki na igrzyskach, nie tylko w siatkówce, pokazują, że naprawdę tutaj wszystko jest możliwe, a każde zwycięstwo trzeba wyszarpać – dodał środkowy Karol Kłos.
Statystyk kadry Oskar Kaczmarczyk zauważył, że Rosjanie to bardzo niestabilny zespół.
- Potrafią zagrać naprawdę fantastyczną siatkówkę, co pokazali w pierwszym meczu. Mają jednak słabe punkty, niestabilną zagrywkę i popełniają błędy, jeśli wyprowadzi się ich z równowagi swoją cierpliwą grą – zwrócił uwagę.
Spotkanie odbędzie się w sobotę o godz. 20 czasu polskiego. Drużyna, która odniesie zwycięstwo, zajmie pierwsze miejsce w grupie B turnieju olimpijskiego i zmierzy się w ćwierćfinale z czwartą ekipą grupy A. W tej chwili jest to Kanada.
pk