W rywalizacji kobiet kolejny złoty medal dla Szwecji. Po sobotnim zwycięstwie Charlotte Kalli w biegu łączonym, tym razem najlepsza okazała się Nilsson, która nie miała sobie równych. Zwyciężyła już w kwalifikacjach, by potem wygrywać biegi w ćwierćfinale, półfinale oraz w finale.
W decydującym biegu zdecydowanie, bo aż o 3,03 sekundy wyprzedziła mistrzynię olimpijską w sprincie z poprzednich igrzysk – Norweżkę Maiken Caspersen Fallę. Trzecie miejsce zajęła, startująca pod olimpijską flagą, Rosjanka Julia Biełorukowa, dla której to pierwszy olimpijski krążek.
Walka między Norweżką a Rosjanką trwała do samej mety. Trzy czołowe zawodniczki osiągnęły sporą przewagę nad resztą finałowej stawki.
Na ćwierćfinale udział w zawodach zakończyła Justyna Kowalczyk, którą ostatecznie sklasyfikowano na 22. miejscu. Polka zajęła przedostatnie, piąte miejsce w swoim biegu ćwierćfinałowym.
W końcówce rywalizacji doszło do jej kontaktu z Norweżką Ingvild Flugstad Oestberg, która potem obwiniała Polkę o wytrącenie jej z biegowego rytmu. Kowalczyk jednak inaczej widziała sporną sytuację.
- Problemy związane z tym ostatnim zjazdem zaczęły się już na górze. Oestberg uparła się, żeby biec pierwsza, potem przyhamowała i ja za nią również musiałam. Sam zjazd przeszłam normalnie, ale przez jej błędy cały czas traciłyśmy prędkość – przyznała.
Eliminacji nie przeszły trzydziesta siódma Sylwia Jaśkowiec i sklasyfikowana pozycję niżej od koleżanki z kadry - Ewelina Marcisz.
Podobny przebieg do rywalizacji kobiet, miał finałowy bieg panów. Tutaj dominatorem, który zdecydowanie wyprzedził konkurentów, był Klaebo. Norweg spokojnie dotarł do mety z przewagą 1,34 sekundy nad resztą stawki. Za jego plecami trwała jednak walka o drugą lokatę.
Minimalnie szybszy okazał się Włoch Federico Pellegrino, który wyprzedził Rosjanina Aleksandra Bolszunowa ledwo o dwie setne sekundy. Bolszunow, podobnie jak jego koleżanka z kadry, musiał się zadowolić brązowym krążkiem.
W ćwierćfinale odpadł najlepszy z Polaków – Kamil Bury. Włączony do olimpijskiej kadry w ostatniej chwili zawodnik dość niespodziewanie awansował do ćwierćfinału, z 28. czasem eliminacji. Na więcej jednak nie starczyło mu sił.
W swoim ćwierćfinale wyraźnie uległ rywalom, przybiegając do mety jako ostatni. W łącznej klasyfikacji konkurencji zajął 30., ostatnie wśród ćwierćfinalistów, miejsce.
Na eliminacjach swój udział zakończył natomiast specjalizujący w technice dowolnej Maciej Staręga, którego sklasyfikowano na 39. pozycji.
pm, PAP