Rosja 2018

Rosja 2018: opinie po meczu z Nigerią. "Ten mecz pokazał, ile czeka nas pracy"

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2018 09:18
Reprezentacja Polski uległa Nigerii 0:1 w towarzyskim meczu piłkarskim, rozegranym we Wrocławiu. Po spotkaniu z wypowiedzi selekcjonera Adama Nawałki oraz zawodników można jednak wyczuć umiarkowany optymizm, spowodowany niezłą grą biało-czerwonych. 
Audio
  • Bartosz Białkowski przekonywał, że nie będzie rozpamiętywał straconej bramki (IAR)
  • Przemysław Frankowski nie ukrywał radości z debiutu w kadrze (IAR)
  • Kapitan biało-czerwonych zapowiedział, że zagra także we wtorkowym spotkaniu z Koreą Południową na Stadionie Śląskim w Chorzowie (IAR)
  • Robert Lewandowski tak ocenił występ w stolicy Dolnego Śląska (IAR)
  • Nawałka przekonywał, że dzięki takim spotkaniom można sprawdzić nowe ustawiania (IAR)
  • Trener Adam Nawałka podkreślał, że to spotkanie było sprawdzianem dla wielu zawodników (IAR)
Robert Lewandowski tym razem nie trafił do siatki rywali
Robert Lewandowski tym razem nie trafił do siatki rywali Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Adam Nawałka w rozmowie z TVP przyznał, że mecz z Nigerią był dla niego bardzo ważny. 

- To był bardzo wartościowy sprawdzian. Ten mecz pokazał, ile czeka nas pracy, choć trzeba powiedzieć, że były dobre momenty w naszej grze. Stworzyliśmy więcej sytuacji, zabrakło nam jednak skuteczności. Nigeryjczycy wykorzystali jedną. Uważam, że jesteśmy na fali, która popycha nas do ciężkiej pracy. Wiemy, czego nam brakuje. Po dokładnej analizie będziemy wyciągać wnioski, które pomogą nam przygotować się do mistrzostw świata - powiedział trener. 

Selekcjoner pochwalił także piątkowego przeciwnika.

- Byliśmy przygotowani na tego typu próbę w starciu z rywalem z Afryki, jeżeli chodzi o fizyczność. Nigeryjczycy zaprezentowali się bardzo dobrze, zarówno pod względem motorycznym, jak i wyszkolenia technicznego. Widać, że to bardzo dobra drużyna. Będzie groźnym rywalem dla innych zespołów na mundialu - zaznaczył. 

Źródło: TVP

Trener unikał natomiast indywidualnego oceniania poszczególnych piłkarzy. 

- Chcieliśmy dać szansę kilku piłkarzom, którzy wyróżniają się w polskiej lidze. To najlepszy okres, żeby sprawdzić ustawienia taktyczne i sprawy personalne. Nie chcę teraz oceniać tych zawodników. Oni pierwsi dowiedzą się, jak to wyglądało pod względem jakości gry - zapewnił - Myślę, że przed wtorkowym meczem z Koreą Południową wszyscy będą do naszej dyspozycji, zarówno Maciej Rybus, jak i Michał Pazdan - dodał, wspominając o dwóch zawodnikach, którzy przed meczem z Nigerią narzekali na przeziębienie. 

Kapitan kadry - Robert Lewandowski przyznał natomiast, że o przegranej Polaków "zadecydowały detale". 

-Uważam, że rozegraliśmy dobre spotkanie. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji bramkowych, a gola straciliśmy po naszym ewidentnym błędzie. W pierwszej połowie gra w ofensywie wyglądała tak, jak byśmy tego chcieli. Ciężko powiedzieć czego zabrakło, aby wygrać. Na szczęście za cztery dni mamy mecz z Koreą Południową i będziemy mogli się zrehabilitować - optymistycznie zaznaczył napastnik Bayernu Monachium. 

Zdaniem Lewandowskiego, Polacy coraz lepiej wyglądają w testowanym przez selekcjonera ustawieniu 1-3-5-2.

-Jeżeli w tym ustawieniu każdy zawodnik wie, kiedy w dobrym tempie włączyć się do ataku, to nie widać różnicy w stosunku do poprzedniego schematu. Jesteśmy zawodnikami, którzy potrafią zmieniać pozycje na boisku. Jeżeli pojawiają się wolne pola, to trzeba to wykorzystywać. Będziemy musieli przeanalizować nasze błędy - przyznał piłkarz. 

Kapitan pochwalił swoich młodszych reprezentacyjnych kolegów: debiutanta Dawida Kownackiego oraz Rafała Kurzawę.

- Widać, że (Kownacki- przyp. red.) ma ciąg na bramkę. Ma duży potencjał i powinniśmy go jeszcze bardziej wykorzystywać. Oprócz niego kilku innych graczy zgłosiło akces do gry w tej reprezentacji. Dobre spotkanie rozegrał również Rafał Kurzawa - stwierdził. 

Lewandowski wypowiedział się również na temat absencji przed piątkowym meczem. Przeziębienie wyeliminowało Rybusa, Pazdana oraz Sławomira Peszko, natomiast ze względu na kontuzję nie zagrał Bartosz Bereszyński. 

- Takie rzeczy się zdarzają i musimy mieć alternatywę na takie wypadki. Oby na mistrzostwach świata wszyscy byli zdrowi. Z tych piłkarzy, których mamy do dyspozycji, musimy stworzyć możliwie najsilniejszą drużynę - uważa napastnik. 

Również inni reprezentanci uważali, że piątkowy mecz nie był zły w wykonaniu Polaków.

Marcin Kamiński: „Wiedziałem, że dostanę szansę od trenera, ale nie wiedziałem, że akurat w meczu z Nigerią. O tym, że zagram dzisiaj dowiedziałem się kilka godzin przed spotkaniem. Nie miałem tremy, ale się cieszyłem, że znowu będą miał szansę pokazania się w kadrze. Nie gram ostatnio za dużo i to też był powód do zadowolenia, że będę miał okazję wyjść na boisko w podstawowym składzie. Nie chcę oceniać mojej gry, bo nie ja jestem od tego... Na pewno będziemy analizować naszą grę i trener powie, co było dobre, a co złe. Co do sytuacji z karnym, to ja już cofałem nogę, ale rywal to wykorzystał, zahaczył się i padł na boisko. Szkoda, bo poza tą sytuacją Nigeria nie zagroziła poważnie naszej bramce".

Tomasz Kędziora: "Nie byłem rozczarowany, że nie zagrałem w podstawowym składzie. Cieszę się, że w ogóle wyszedłem i mogłem ponownie wystąpić w koszulce reprezentacji. Nie będę oceniał gry naszej drużyny, bo od tego jest trener. Na pewno szkoda wyniku, bo według mnie nie zasłużyliśmy na porażkę".

Bartosz Białkowski: "O tym, że zagram, dowiedziałem się wczoraj, kiedy trener poinformował mnie i Łukasza, że wystąpimy po połówce. Nie czułem tremy, a raczej taki pozytywny dreszczyk emocji. Teraz najważniejsze, aby na dłużej zadomowić się w reprezentacji. Chciałem obronić karnego i wiedziałem, że Moses będzie czekał do końca z uderzeniem. Tak się niestety stało, że mnie wyczekał i piłka wpadała do siatki. Możemy czuć niedosyt, bo poza tą sytuacją Nigeria nie zagroziła naszej bramce. To my mieliśmy więcej okazji i mogliśmy zremisować, a nawet wygrać. Mimo przegranej, możemy jednak być w miarę zadowoleni, bo nasza gra nie wyglądała źle. Mieliśmy przewagę. Może nie mieliśmy tych sytuacji za wiele, ale mieliśmy więcej niż rywale, jednak zabrakło skuteczności. Graliśmy trójką środkowych obrońców, ale dla mnie to nie była nowość, bo czasami tak gramy w klubie. Mnie to nie robi różnicy, jakim gramy ustawieniem"

We wtorek biało-czerwoni zmierzą się w Chorzowie z Koreą Południową.

pm

Czytaj także

Rosja 2018: Polska-Nigeria. Kto wykorzystał szansę? [OCENY]

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2018 08:30
Mimo niezłej momentami gry, nie było happy endu na Stadionie we Wrocławiu, a Polacy ulegli Nigerii 0:1. Kto zawiódł, a kto pokazał selekcjonerowi Adamowi Nawałce, że warto na niego liczyć? Oto oceny portalu Sport.PolskieRadio.pl.
rozwiń zwiń