Początek meczu był spokojny z obydwu stron, ale jako pierwsi zaatakowali Rosjanie. Najlepszą okazję stworzyli sobie po strzale Artjoma Dziuby, który zablokował Dejan Lovren. Faworyzowani Chorwaci nie zamierzali jednak być tłem i z czasem przeszli do ofensywy.
W szeregach zespołu z Bałkanów wyróżniał się Ante Rebić. W siódmej minucie popisowo poradził sobie z Fiodorem Kudriaszowem, ale jego strzał na rzut rożny odbił Igor Akinfiejew. Pięć minut później Rebić przedarł się prawą stroną i dograł w pole karne, ale źle w piłkę trafił Mario Mandzukić.
W siedemnastej minucie Rebić wywalczył rzut wolny tuż przed rosyjskim polem karnym, ale strzał Ivana Rakiticia był bardzo niecelny. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, a obie drużyny miały w tym jego fragmencie problem ze stwarzaniem sobie klarownych okazji.
Mniej emocjonujący moment meczu zakończył… gol dla gospodarzy. W 31. minucie świetną akcję wyprowadzili Dziuba z Denisem Czeryszewem, a kapitalne uderzenie tego drugiego lewą nogą zza pola karnego dało „Sbornej” prowadzenie.
Rosjanom nie udało się jednak utrzymać przewagi do przerwy. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał remis, gdyż w 39. minucie gola zdobył Andrija Kramarić. Napastnik Hoffenheim pokonał Akinfiejewa precyzyjnym strzałem głową po dośrodkowaniu z lewej strony Mandzukicia. W tej sytuacji duży błąd popełnili rosyjscy obrońcy, przede wszystkim Siergiej Ignaszewicz i Mario Fernandes, którzy zostawili piłkarzowi Juventusu bardzo dużo miejsca z boku boiska.
Od początku drugiej połowy częściej przy piłce znajdowali się podopieczni Zlatko Delicia, ale ich akcje nie były specjalnie groźne. Przewrotka Kramaricia z pięćdziesiątej minuty okazała się zbyt słabym uderzeniem, by sprawić kłopoty Igorowi Akinfiejewowi.
Rosjanie skupili się na defensywie, z kolei ich przeciwnicy bardzo chcieli rozstrzygnąć spotkanie w regulaminowym czasie. Mogli, a nawet powinni prowadzić po godzinie gry. Wtedy to w słupek uderzył Ivan Perisić, który zbyt długo czekał ze strzałem po tym, jak piłka trafiła do niego w podbramkowym zamieszaniu. Kilka minut później Perisić opuścił murawę, a w jego miejsce pojawił się klubowy kolega z Interu Mediolan – Marcelo Brozović.
Chorwaci mieli optyczną przewagę, aż do końca regulaminowego czasu gry. Brakowało im jednak konkretów pod rosyjską bramką. W doliczonym czasie gry szansę na niespodziewane zwycięstwo mieli z kolei gospodarze, ale Danijel Subasić, który kilka minut wcześniej upadł na murawę i nie było wiadome, czy będzie w stanie kontynuować grę, poradził sobie ze strzałem Fiodora Smołowa.
Dogrywkę z animuszem zaczęli Rosjanie, ale ich zapał szybko osłabł. Chorwaci potrafili przejąć inicjatywę, mimo, że kolejnych piłkarzy z Bałkanów zaczynały łapać skurcze. Ich ofensywna gra przyniosła efekt w 101. minucie, gdy po rzucie rożnym wykonywanym przez Lukę Modricia rosyjskich obrońców uprzedził Domagoj Vida.
Chorwatów od awansu dzielił tylko kwadrans, ale nie było im dane cieszyć się z przejścia do półfinału po zakończeniu dogrywki. Początkowo wiele wskazywało na to, iż uda im się utrzymać przewagę. Bardzo dobrze radził sobie Danijel Subasić, który obronił groźne strzały Dalera Kuziajewa i Fiodora Smołowa.
W 115. minucie golkiper nie miał jednak szans, gdy po precyzyjnym rzucie wolnym wykonanym przez Ałana Dżagojewa najlepiej w polu karnym odnalazł się Mario Fernandes. Gol pochodzącego z Brazylii obrońcy dał Rosjanom wyrównanie i, w konsekwencji, serię rzutów karnych.
W niej od początku było nerwowo. Po dwóch seriach obie ekipy miały na koncie po jednej pomyłce.
Kluczowa okazała się trzecia seria, kiedy fatalny strzał Fernandesa wylądował obok bramki, natomiast Luka Modrić szczęśliwie pokonał Akinfiejewa. Decydujący rzut karny w piątej kolejce wykorzystał Ivan Rakitić i zapewnił Chorwatom pierwszy od 20 lat awans do półfinału mistrzostw świata.
W nim rywalem Chorwatów będą Anglicy. Mecz odbędzie się w środę.
1/4 finału: Rosja - Chorwacja 2:2 po dogrywce (1:1, 1:1), karne 3-4.
Bramki: 1:0 Denis Czeryszew (31), 1:1 Andrej Kramarić (39-głową), 1:2 Domagoj Vida (101-głową), 2:2 Mario Fernandes (115-głową).
Żółta kartka - Rosja: Jurij Gazinski. Chorwacja: Dejan Lovren, Ivan Strinić, Domagoj Vida, Josip Pivarić.
Sędzia: Sandro Ricci (Brazylia). Widzów: 44 287.
Rosja: Igor Akinfiejew - Mario Fernandes, Ilja Kutiepow, Siergiej Ignaszewicz, Fiodor Kudriaszow - Aleksandr Samiedow (54. Aleksandr Jerochin), Roman Zobnin, Aleksandr Gołowin (102. Ałan Dzagojew), Daler Kuzjajew, Denis Czeryszew (67. Fiodor Smołow) - Artiom Dziuba (79. Jurij Gazinski).
Chorwacja: Danijel Subasić - Sime Vrsaljko (97. Vedran Corluka), Dejan Lovren, Domagoj Vida, Ivan Strinić (74. Josip Pivarić) - Ante Rebić, Ivan Rakitić, Andrej Kramarić (88. Mateo Kovacić), Luka Modrić, Ivan Perisić (63. Marcelo Brozović) - Mario Mandzukić.
pm