Kiedy, tuż przed wybuchem wojny, statek odpływał z powrotem do Europy, Gombrowicz postanowił zostać w Argentynie. I to właśnie te wydarzenia stały się kanwą powieści, wydanej w roku 1953, którą wielu historyków literatury uważa za najważniejszą w jego dorobku. Akcja "Trans-Atlantyku" toczy się w pierwszych tygodniach wojny, ale nie ona jest tu najważniejsza. Przede wszystkim obserwujemy starcie "synczyzny" z ojczyzną, czyli nowoczesności z tradycyjną polskością, zastygłą w sarmackich jeszcze formach. Stąd archaiczny język, stylizowany na pamiętniki Paska. Narrator, który nazywa się tak jak autor, styka się nieustannie z groteskowymi rytuałami narodowymi i patriotycznymi. Przez swoje działania sprawia, że stają się jeszcze bardziej groteskowe. "Trans-Atlantyk" to powieść momentami bardzo zabawna, ale z bardzo poważnym przesłaniem.