Po utracie wzroku udało mu się pozbierać. Przełomem był 1999 rok, kiedy wyjechał na stypendium do Norwegii. - Sieć tych szkół nazywa się "Szkoły zjednoczonego świata", a ja tam pojechałem trochę jako eksperyment - mówi Paweł. Szkoła chciała mieć osobę niewidomą, żeby sprawdzić, na ile jest w stanie z taką osobą funkcjonować.
Tam zainteresował się wspinaczką skałkową i pozostał z grupą zdrowych uczniów. Potem zaczęły się studia i wtedy zaliczył kilka szczytów i lodowców na Spitsbergenie. Choć Korony Ziemi nie zdobył. Wtedy zastanowił się, czy za ileś lat wspinaczka będzie dawała mu satysfakcję. Doszedł do wniosku, że nie. - Teraz czasami idę w góry dla przyjemności, ale postanowiłem wrócić do pracy zawodowej - przyznał Paweł Urbański.
Czym zajmuje się na co dzień? Dlaczego, w pewnym sensie, brak wzroku jest przydatny w jego pracy? Posłuchaj całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Lato z radiem
Reporterka: Agnieszka Ciecierska
Data emisji: 8.08.2018
Godzina emisji: 10.16
ag