Wisia informuje przez telefon Dankę o przeprowadzce Kasi i Tomka do mieszkania po Piotrkach, którzy właśnie wyprowadzili się. Kasia prosi mamę, żeby przerwała rozmowę i pożyczyła odkurzacz, bo jej właśnie się zepsuł; chciałaby jeszcze dziś przenieść się z rodziną do nowego, długo wyczekiwanego mieszkania. Kasia nie ukrywa radości, że wreszcie doczekała się własnych czterech kątów, ale też z nostalgią wspomina opuszczane właśnie mieszkanie, gdzie spędziła z Tomkiem dorosłe życie i gdzie przyszły na świat obie dziewczynki. Do Wisi na moment wpada Szymkowski, który ciekaw jest, co dzieje się u Stelli. Sąsiad zaskoczony jest wiadomością o śmierci Marka, byłego chłopaka Stelli. W drzwiach wejściowych Szymkowski mija się Antkiem Borkiewiczem. Kuzyn przyszedł do Matysiaków, aby zobaczyć się z Piotrkiem i wziąć klucze od jego kawalerki, do której niebawem ma wprowadzić się syn Antka, Jacek. Niestety Piotrek z Lusią już wyjechali i nie zostawili żadnych kluczy. Wisia domyśla się, że sprawa mieszkania dla Jacka nie do końca jest uregulowana z Piotrkiem. Kasia po raz któryś wpada, aby pożyczyć kolejną rzecz potrzebną w przeprowadzce. Przy okazji radzi wujkowi, aby przed podróżą samolotem do Paryża wziął tabletkę na uspokojenie. Niezapowiedzianą wizytę na Dobrej składa mecenas Breit, który - jak zwykle - co chwilę myli imiona domowników. Breit, dowiedziawszy się, że Antoni wybiera się za granicę, postanawia udzielić mu kilka praktycznych rad. Przede wszystkim, w komunikacji z Francuzami, Antek ma korzystać ze znajomości łaciny, gdyż właśnie z tego języka jest najwięcej zapożyczeń we francuskim. Niestety, ta rada na nic się przyda, ponieważ Antoni nie zna łaciny. Prawdziwy cel wizyty mecenasa jest jednak inny. Breit bowiem chciałby zapisać w testamencie swoje mieszkanie komuś z rodziny Matysiaków. Wisia i Antek nie ukrywają zaskoczenia tym oświadczeniem mecenasa. Antoni chciałby, aby Breit ponownie się ożenił i zostawił mieszkanie pani Michalinie, siostrze teściowej Antka. Mecenas jednak zdecydowanie wyklucza taką ewentualność. Na koniec Kasia zaprasza wszystkich na tradycyjną "parapetówkę" w nowym mieszkaniu.