Wisia skarży się dozorcy, że w mieszkaniu nie daje się wytrzymać z powodu dymu i swądu, jaki dociera z balkonu sąsiadów, którzy urządzają sobie właśnie grilla. Pan Edzio stara się jednak usprawiedliwić sąsiadów i nie bardzo się spieszy z interwencją. Dopiero, kiedy Wisia informuje dozorcę, że państwo Kazubkowie głosowali przeciwko wejściu do UE, pan Edzio obiecuje zaradzić w sprawie nieszczęsnego grillowania. Dozorca proponuje Wisi wydzierżawienie działki Anieli Grzelakowej. Wisia sceptyczne jednak podchodzi do tego pomysłu. W drzwiach wejściowych dozorca mija się ze Stachem. Wisia informuje męża, że wróciła Lusia. Stach nie jest zaskoczony tą wiadomością, bo właśnie rozmawiał z żoną Piotrka. Ponadto wyjaśnia Wisi, że postarał się przekonać Lusię, aby wróciła do Piotrka, skoro go kocha i chce z nim dzielić życie. Wisia jest zdumiona relacją męża. Przy okazji Stach radzi Wisi, aby pogodziła się z Dorotą. Niespodziewanie na Dobrej zjawia się Monika, pracodawczyni Wisi. Monika waha się, czy spotkać się z Januszem Radwanowiczem, z którym kiedyś była związana. Janusz, będąc służbowo w Warszawie, dostał zawału serca i został odwieziony do Instytutu Kardiologii w Aninie. Teraz Janusz prosi Monikę o kontakt. Wisia radzi Monice, aby, mimo przykrych wspomnień, udała się do szpitala i odwiedziła chorego. Monika, z jednej strony, bardzo boi się tego spotkania po latach, a z drugiej, chciałaby jakoś pomóc cierpiącemu Januszowi. Wisia radzi jej porozmawiać z matką Lusi. Ze szkoły wraca Dorota Matysiakowa. Wisia nadal jest na nią obrażona. Stach delikatnie sugeruje obu paniom wyciągniecie ręki na zgodę. Wisia przyjmuje przeprosiny Doroty i sama prosi ją o wybaczenie.